SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Webedia Group kupuje Gry-OnLine od Empiku i wchodzi na polski rynek

Niemiecki oddział koncernu Webedia Group, wydawcy serwisów o tematyce rozrywkowej, sfinalizował kupno 100 proc. udziałów firmy Gry-OnLine SA, do której należą m.in. serwisy Gry-OnLine.pl, Gamepressure.com i TVgry.pl. Sprzedającym jest spółka Empik należąca do grupy Empik Media & Fashion. - Do końca br. zamierzamy zintegrować się ze strukturami korporacyjnymi Webedia Group i opracować kilkuletni plan rozwoju na polskim rynku - zapowiada Mariusz Klamra, prezes Gry-OnLine.

- Branża gier jest stale rosnącym sektorem zarówno globalnie, jak i w samej Europie. Zwłaszcza w Polsce, gdzie gry są już stabilną częścią głównego nurtu rozrywki i kultury. Rozwój naszej działalności na tym rynku jest dla nas ważnym i logicznym ruchem - uzasadnia to przejęcie Nicolas John, dyrektor zarządzający Webedia Germany.

Firma Gry-OnLine działa od 2001 roku. Obecnie wydaje przede wszystkim serwis Gry-OnLine.pl, serwis wideo TVgry.pl, stronę z recenzjami filmów, seriali i muzyki Gameplay.pl oraz serwis anglojęzyczny Gamepressure.com. W firmie pracuje 30 osób, a współpracuje z nią ok. 100 autorów.

Według badania Gemius/PBI w grudniu ub.r. serwis Gry-online.pl zanotował 2,56 mln realnych użytkowników, 24 mln odsłon oraz 7 minut i 53 sekundy średniego czasu korzystania przez użytkownika. Witryna jest zdecydowanym liderem wśród stron o grach pod względem liczby odwiedzających i odsłon - drugi w zestawieniu Gry.onet.pl miał 1,17 mln użytkowników i 3,1 mln odsłon, a trzeci Eurogamer.pl - 676,9 tys. użytkowników i 2,1 mln odsłon.

W 2011 roku 51 proc. akcji Gry-OnLine kupiła spółka Empik należąca do NFI Empik Media & Fashion. W ostatnim okresie EMF sprzedała część swoich aktywów, m.in. sieć sklepów Smyk i szkoły językowe. Według naszych ustaleń oferowała też swój pakiet akcji Gry-OnLine, ale zainteresowane podmioty chciały kupić całą firmę. Dlatego NFI Empik Media & Fashion porozumiała się z mniejszościowymi akcjonariuszami Gry-OnLine (byli wśród nich kluczowi menedżerowie firmy i kilku inwestorów związanych z nią od początku działalności) i pod koniec ub.r. kupiła pozostałe 49 proc. akcji.

W efekcie Gry-OnLine w całości zostały wystawione na sprzedaż. Przez ostatnie pół roku trwały rozmowy z potencjalnymi nabywcami, były wśród nich zarówno polskie, jak i zagraniczne podmioty. Pod koniec czerwca NFI Empik Media & Fashion podpisała umowę z Webedia Germany, niemieckim oddziałem Webedia Group.

Strony nie podają wartości tej transakcji. Dla grupy kapitałowej, do której należy Webedia Group, to zakup o tak małej wartości wobec jej łącznych przychodów, że nie ma takiego obowiązku, natomiast Empik Media & Fashion w lipcu ub.r. wycofała się z warszawskiej giełdy.

- Przez ostatnie sześć lat, od przejęcia 51 proc. akcji przez Empik, nasz wynik EBITDA wzrósł trzykrotnie. Przychody nie zwiększyły się aż tak bardzo, co wynika częściowo z faktu, że w momencie tamtej akwizycji prowadziliśmy samodzielnie szeroką działalność e-commerce’ową, która jak wiadomo generuje wysokie obroty i bardzo niskie zyski - opisuje Mariusz Klamra, prezes Gry-OnLine, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Około dwóch trzecich wpływów firmy zapewnia tradycyjna reklama. Pozostałe pochodzą z akcji niestandardowych dla klientów oraz sprzedaży elektronicznych poradników do gier i płatnego dostępu do części treści na stronach.

Kto oprócz Webedia Group złożył ofertę kupna Gry-OnLine? - Nie chciałbym pokazywać palcem  przegranych w tym procesie. Na pewno w polskiej skali wyceny na odpowiednio wysokim poziomie są rzadziej stosowane. Dlatego rodzimym podmiotom ciężko jest rywalizować pod tym względem z zagranicznymi konkurentami - komentuje Mariusz Klamra. - Ponadto od kilku lat prowadzimy działalność zagraniczną, która jest istotniejszą zaletą dla partnerów spoza Polski niż tych lokalnych - dodaje.

- Nasi nowi francuscy właściciele, po tym co zobaczyli u nas, mają bardzo dobre zdanie o naszym zespole - zarówno redakcyjnym, jak i sprzedażowym. Nasz biznes jest po prostu bardzo dobrze poukładany - podkreśla prezes Gry-OnLine.

W najbliższym czasie nie są planowane zmiany w zarządzie firmy (oprócz Klamry w zarządzie są Michał Bobrowski odpowiadający za sprzedaż, Wojciech Antonowicz odpowiadający za część kreatywną i dyrektor finansowy Rafał Swaczyna). Natomiast w razie nadzorczej przedstawiciele Empik Media & Fashion zostaną zastąpieni przez menedżerów Webedia Group.

- Do końca br. zamierzamy zintegrować się ze strukturami korporacyjnymi Webedia Group i opracować kilkuletni plan rozwoju na polskim rynku - zapowiada Mariusz Klamra.

Webedia Group działa na wielu rynkach europejskich, wydaje wiele serwisów o tematyce rozrywkowej, sportowej, turystycznej i lifestylowej. W sumie notują one 100 mln unikalnych użytkowników miesięcznie. W portfolio koncernu jest ponad 50 marek, w tym serwisy o grach: GameStar w Niemczech, Jeuxvideo.com we Francji i 3dJuegos.com w Hiszpanii. Firma podkreśla, że każdy z nich jest liderem witryn o grach na swoim rynku.

- Poprzez przejęcie Gry-OnLine firma zdecydowała się utworzyć swój polski oddział. Jeśli popatrzeć na to, co robi na innych rynkach, to rozwija się potem w tych kategoriach tematycznych, w których jest mocna na całym świecie - zauważa Mariusz Klamra.

Dołącz do dyskusji: Webedia Group kupuje Gry-OnLine od Empiku i wchodzi na polski rynek

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Janusz
Zobaczcie jak wszystkie internetowe firmy przejmują Niemcy, onet, teraz te gry. Niebawem nic nie będzie polskiego w sieci. Tak jak samochody. Nie mamy własnego i nie będziemy mieli żadnych polskich stron.
0 0
odpowiedź
User
do Janusza
przecież wcześniej serwis był w rękach "niepolskiego" Empiku, a Webedia jest francuska, tylko serwis będzie pod "opieką" niemieckiego oddziału.
Chyba, że to trolling, wtedy szanuję.
0 0
odpowiedź
User
Adam
"W najbliższym czasie nie są planowane zmiany w zarządzie firmy".

Haha. To trzecie najpopularniejsze kłamstwo na swiecie zaraz po "Nie, nie jesteś gruba" i "Naprawdę, zrobie to jutro".

Scenariusz jest tak przewidywalny, ze az wstyd mi pisac - pierwsze od czego sie zaczyna, to od goscia od finansow (mam nadzieje, ze znalaz już sobie nowa prace podczas tych miesiecy negocjacji), potem prezes. W zarzadzie zostana Ci, co nie fikaja i robia.

0 0
odpowiedź