Kuba Wojewódzki wpisem o odejściu z TVN chciał zakpić z mediów. „Dziennikarstwo to nie bezmyślne przepisywanie z Instagrama”

Sprawa jest prosta. Kuba miał trudną rozmowę z TVN. Wymyślił, że się postawi i pokaże, że w każdej chwili sam jest gotów odejść. Wrzucił "pożegnanie", które odegrało swoją rolę w rozmowach ze stacją, ale potem musiał to jakoś wyjaśnić. No to tak wyjaśnił. Oczywiście wyjaśnienie naciągane, ale co miał powiedzieć? Że to była pokazówka i przeprasza? Stacji nie przeprosił, tylko wrzucił konfrontacyjny post, a potem za niego też nie przeprosił, tylko wrzucił konfrontacyjne pseudowyjaśnienie. Media głodne plotek dały się wkręcić przypadkowo, nie pierwszy raz i nie ostatni.

Czyżby platforma streamingowa nie wypaliła?
A może to po prostu Król TVN obawia się konkurencji.
Jedno jest pewne, publiczne popisy Pana Jakuba z dziennikarstwem mają tyle wspólnego, co niania Frania ze zdrowym żywieniem - słowem nic.

Plotek czy pudełek zarobił na klikalności bo tam nie chodzi o prawdę więc i tak nabił im kabze takimi informacjami a sam zarobił od sponsorów za klikalność więc wszyscy zadowoleni, szkoda tylko że tych swoich falowersow ma za nic, typowy trol