SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Mariusz Nałęcz-Nieniewski opuścił Antyradio. "Dla mnie to również coś, czego się nie spodziewałem"

- O tym, że odchodzę z Antyradia, dowiedziałem się w piątek po moim programie - mówi nam Mariusz Nałęcz-Nieniewski. W poniedziałek był jeszcze w siedzibie stacji, ale tylko po to, by zabrać stamtąd swoje rzeczy. We wtorek audycję "Rockomotywa" poprowadził już jego następca, Bartek Synowiec.

Dołącz do dyskusji: Mariusz Nałęcz-Nieniewski opuścił Antyradio. "Dla mnie to również coś, czego się nie spodziewałem"

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Seriusz
Akurat dla mnie był jednym ze słabszych ogniw. To co wygadywał w rockomotywie pomiędzy utworami to był bełkot straszny - przynajmniej do mnie kompletnie nie trafiał. Prawda jest też taka, że nie wiemy co naprawdę się wydarzyło. Oczywiście możemy Bąkiewicza podejrzewać o brak klasy, ale nie byliśmy w pokoju w którym odbyła się ostatnia rozmowa między tymi panami. MNN oczywiście będzie teraz grał skrzywdzoną sierotkę, ale może było tak: "Jak podpiszesz to masz gwarnację że nie upublicznimy informacji o .... i jak chcesz to możesz odgrywać rolę skrzywdzonego."?


No to teraz masz jak lubisz - kalendarium, ciekawostki z netu, przeczytane z kartki "błyskotliwe puenty". A w razie gdyby muzyka się nie podobała, to właściwie można te wejścia wyciąć i wkleić do dowolnej innej stacji. W VOX FM brzmiałyby równie na miejscu.
0 0
odpowiedź
User
Tugo
Slucham wlaśnie tego Synowca i naprawdę nie rozumiem tego ruchu. No jest to takie poprawne, sposob prowadzenia, który moglby zaistnieć w roznych stacjach did zetki do poogdy. Gladkie, bezbarwne, bez cech osobowosciowych. Nudne. Co by nie mówić Nalęcz był jakiś, i to bylo atutetm, jak i u innych prezenterów antyradia. Mógł wkurzać,, ale słyszalo się, ze za mikrofonem siedzi człowiek, a nie ugrzeczniony generator glosu. Argumentu wieku nie rozumeim, to przecież nie jest radio dla nastolatkow, pzostali prowadzący też nie są mlodzieniaszkami i to akurat dobrze.. Antyradio nie idźcie tą drogą proszę, bo napradę byliście fajnym radiem i przecież z dużą sluchalnością - po co to "ulepszać" czyli psuć?
0 0
odpowiedź
User
Marchewkowy
Mnie też drażniło jego gadanie bez składu i ładu. Miom zdaniem, jego długie wywody niczego ciekawego nie wnosiły do audycji. Tylko przy jego audycji często wyłączałem Antyradio. Dla mnie nie jest to wielka strata. Właśnie - nie wiemy, o co tak naprawdę poszło. A Bartka Synowca kojarzę z Rafia Afera w Poznaniu (Marcin Bąkiewicz też tam zaczynał swoją muzyczną karierę). Wierzę, że sobie poradzi w roli prowadzącego. Jedynie szkoda mi Kuby Olszewskiego. Mimo, że też słuchał innej muzyki, to jednak miał charyzmę i słychać było od niego taki pozytywizm w głosie. Dobrze, że dalej się rozwija w tej samej grupie radiowej. To Marcin Bąkiewicz miał jakąś karierę muzyczną?;)) Myślałem, że tylko się ogrzewa w świetle gwiazd, z którymi robi wywiady. Wielka szkoda, że zmienił stanowisko. Poprzednie było dla niego doskonałe - siedział w pokoiku i "decydował" o rynku muzyki rockowej w Polsce, albo objeżdżał koncerty i festiwale i karmił ego. Niestety zdolności interpersonalnych nie ma za grosz, a bez tego trudno być szefem stacji radiowej i pracować z silnymi osobowościami. Jedyne wyjście to się ich pozbyć i zatrudnić miernych, ale potulnych i wiernych.
0 0
odpowiedź