Adele nienawidzi ojca. “Napluje mu w twarz”
Adele nie żyje najlepiej z ojcem. Artystka zapowiedziała, że jeśli jeszcze kiedyś go zobaczy, napluje mu w twarz.
Mark Evans opuścił Adele i jej matkę, gdy artystka miała 10 lat. Jeszcze jakiś czas temu wokalistka chciała się z nim pojednać, ten jednak ponownie ją zawiódł.
- Chciałam odbudować naszą relację, ale on to kompletnie zlał - tłumaczy gwiazda. - Już więcej się do niego nie odezwę.
Wokalistka ma ojcu za złe nie tylko to, co zrobił przed laty, ale przede wszystkim to, jak zachowuje się teraz.
- Nic mnie nie wkurza bardziej niż to, że prasa przekupuje go i nagle po 10 latach on wymądrza się, że moje problemy z facetami to może jego wina - tłumaczy. - Niech spieprza. Jak w ogóle śmie komentować moje życie. Szlag mnie trafia, a moja rodzina i przyjaciele czują się zakłopotani. Dlaczego do cholery komunikuje się ze mną poprzez media? Jak go jeszcze raz zobaczę, napluję mu w twarz.
Angielka ma na koncie dwa albumy - "19" (2008) i multiplatynowy "21" (2011). Niebawem zamierza zacząć prace nad krążkiem numer trzy.
Dołącz do dyskusji: Adele nienawidzi ojca. “Napluje mu w twarz”