Ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć o 10-15% w 2008 r.
Urząd Regulacji Energetyki (URE) zdecydował o zwolnieniu z obowiązku zatwierdzania taryf na sprzedaż energii elektrycznej przez wszystkie przedsiębiorstwa mające koncesje na obrót.
W związku z decyzją, w 2008 roku możliwy jest wzrost cen energii o 10-15%.
Według dziennika Wall Street Journal Polska, sprzedawcy energii elektrycznej będą kalkulować teraz nowe ceny dla klientów, które będą mogły być oferowane od 1 stycznia 2008 roku. Gazeta podaje, że główni sprzedawcy będą chcieli podnieść ceny o 10-15% w 2008 roku.
Analitycy oceniają, że ceny detaliczne energii będą rosły w Polsce do europejskiego poziomu 55-60 euro za 1 MWh z obecnego poziomu ok. 40 euro za 1 MWh.
Od pierwszego lipca wszyscy klienci w Polsce, ponad 15 mln podmiotów, mogą wybierać swobodnie sprzedawcę energii elektrycznej.
Szejnfeld: decyzja URE to
nieodpowiedzialność
Nieodpowiedzialnością polityczną i gospodarczą nazwał poseł Adam
Szejnfeld, Rzecznik ds. Gospodarki Gabinetu Cieni Platformy
Obywatelskiej decyzję prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o
uwolnieniu cen energii elektrycznej. Polityk PO zaapelował do
prezesa URE o "zweryfikowanie decyzji".
"Ostatnie dni ustępującego rządu i przeddzień powołania nowego
rządu, to nie czas, w którym powinno podejmować się brzemienne w
swoich potencjalnych skutkach decyzje. Do takich natomiast można
zaliczyć sztuczną i nieuzasadnioną rzeczywistością liberalizację
cen energii elektrycznej" - napisał Szejnfeld w swoim
oświadczeniu.
Zdaniem posła, decyzja prezesa URE "wydaje się nie brać pod uwagę
ani interesu konsumentów energii, ani interesu klientów
przedsiębiorstw energetycznych".
Według Szejnfelda, uwolnienie cen energii może skutkować rynkowo nieakceptowanymi podwyżkami cen dla konsumentów oraz wzrostem kosztów działalności przedsiębiorstw, co równoznaczne może być z obniżeniem ich pozycji konkurencyjnej.
"Sytuacja taka może być bardzo groźna zwłaszcza, dla dużych odbiorców energii elektrycznej. Wszystko to w sposób oczywisty może w swojej konsekwencji mieć wpływ na przyszły poziom inflacji, a skutkiem tego również na stopy procentowe NBP" - stwierdził Adam Szejnfeld.
Poseł Platformy Obywatelskiej jest zdania, że decyzja prezesa URE wydaje się pochopna, brak jest bowiem przesłanek działających na jej rzecz. "Uwolnienie rynku energii, w tym i cen w Polsce jest potrzebne, ale nie może być dokonywane z zaskoczenia, znienacka, bez konsultacji i uzgodnień, bez przygotowania rynku odbiorców na potencjalne zagrożenia wynikające z takiego działania".
Szejnfeld zaapelował do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o zweryfikowanie swojej decyzji, a do prezesów spółek energetycznych o powstrzymanie się z przewartościowaniem cen energii do czasu powstania nowego rządu i podjęcia stosownych decyzji przez nowy gabinet oraz podległe mu instytucje.
Dołącz do dyskusji: Ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć o 10-15% w 2008 r.