SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Daniel Obajtek: po kupnie przez Orlen redakcje Polska Press z większą niezależnością i swobodą

Prezes Orlenu Daniel Obajtek zapewnił, że po przejęciu przez tę firmę Polska Press niezależność i swoboda redakcji wydawnictwa znacznie się zwiększą. Wejście koncernu paliwowego w sektor prasowy porównał do akwizycji holdingu Zygmunta Solorza. - Nie ukrywam: chciałbym, by media w Polsce były polskie, tak jak są niemieckie w Niemczech czy francuskie we Francji - dodał.

Daniel Obajtek, prezes Orlenu Daniel Obajtek, prezes Orlenu

Daniel Obajtek od czytelników i redakcji tygodnika „Sieci” otrzymał właśnie tytuł Człowiek Wolności. W uzasadnieniu, zobrazowanym na okładce nowego numeru, podkreślono, że kierowany przez menedżera państwowy koncern Orlen niedawno przejął kontrolny pakiet akcji Ruchu i ogłosił kupno Polska Press (na tę drugą transakcję musi jeszcze zgodzić się UOKiK).

We wstępniaku redaktor naczelny „Sieci” Jacek Karnowski ocenił, że Daniel Obajtek „buduje siłę naszego państwa” oraz „skutecznie tworzy wielki koncern, który będzie zdolny do podjęcia globalnych wyzwań”. Dodał, że Orlen „odzyskał dla naszego kraju dużą grupę medialną, która posiada większość dzienników regionalnych, jest to osiągnięcie zasługujące na szczególne wyróżnienie, ponieważ w sferze mediów nie wystarczy mieć pieniądze”.

- Jeśli nie będziemy mieli instrumentów, to naszej wolności nie obronimy. Daniel Obajtek tę architekturę polskiej wolności buduje. I za to jest ten tytuł Człowieka Wolności - uzasadnił Karnowski.

Obajtek: chciałbym, by media Polska Press były niezależne

W wywiadzie udzielonym braciom Karnowskim Daniel Obajtek zapewnił, że Orlen przy zarządzaniu Polska Press zamierza stosować najlepsze praktyki. - Jesteśmy firmą przestrzegającą we wszystkich obszarach najwyższych standardów. Tak też będzie w przypadku mediów. Wiemy, że gdybyśmy zrobili cokolwiek, co łamałoby dobre praktyki, obróciłoby to się przeciwko nam - stwierdził.

- Chciałbym, by media Polska Press były niezależne, by redakcje nie były obciążone lokalnymi uwarunkowaniami. Jeżeli za redakcjami Polska Press stanie partner tak solidny jak Orlen, ich niezależność i swoboda znacznie się zwiększą - ocenił.

Spytany o cel przejęcia Polska Press, Obajtek powtórzył argumentację z komunikatu informującego o tej transakcji: Orlen przejął Energę i Ruch, jest w trakcje przejęcia Grupy Loto i planuje kupno PGNiG, ponadto wspólnie z PZU uruchomił agencję mediową Sigma Bis. Tylko po uwzględnieniu Energi koncern ma kilka mln klientów

- To wszystko wymaga logistyki, danych marketingowych, promocji, a także efektywniejszego dotarcia do klientów. A to właśnie uzyskamy dzięki zakupowi Polska Press - zapewnił.

Inwestycje Orlenu w sekto prasowy Daniel Obajtek zestawił z akwizycjami holdingu Zygmunta Solorza, który w połowie br. przejął Grupę Interia od Bauer Media. - Zapytajmy, po co panu Zygmuntowi Solorzowi - którego szanuję i któremu życzę jak najlepiej - telewizja Polsat, portale internetowe? Daję ten przykład, by pokazać, że duże koncerny w Polsce i na świecie też widzą w tym obszarze - tak jak my - element domykający obieg biznesowy, konieczny do przekroczenia pewnych barier w coraz bardziej cyfrowym świecie - stwierdził prezes Orlenu.

- Dotarcie do klienta, przekonanie, by u nas kupił produkt czy usługę, a potem z nami pozostał, jest absolutnym kluczem do sukcesu. Nie możemy być skazani tylko na wielkie międzynarodowe koncerny internetowe, które nieraz pokazały, że umieją ze swojej mocy korzystać - argumentował.

I biznes, i repolonizacja mediów

Kupno Polska Press przez Orlen wielu komentatorów oceniało jako realizację zapowiadanej od kilku lat przez polityków obozu rządzącego repolonizacji mediów. Nadal do Sejmu nie trafiły projekty przepisów w tym zakresie, w połowie br. niektórzy parlamentarzyści PiS, m.in. członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka, deklarowali, że stanie się to jesienią.

Czy zatem przejęcie Polska Press to biznes czy repolonizacja? - Dwa w jednym. Czasem można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - odpowiedział Daniel Obajtek. - Po pierwsze, jest to biznes, na który pozytywnie zareagowała nawet giełda. To jest najważniejsze. A po drugie, polska firma kupuje spółkę medialną, która wcześniej była w rękach właściciela niemieckiego - wyliczył.

W połowie grudnia Onet, powołując się na dwa źródła z rządu i jedno z firm, których dotyczy ta sprawa, że Orlen przymierza się do kupna Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”, „Parkietu” i „Uważam Rze Historia”. Według ustaleń portalu prowadzono już nieoficjalne rozmowy, na tyle poufne, że nie wiedzieli o nich wszyscy członkowie zarządu koncernu paliwowego. Orlen szybko zdementował te doniesienia, zapewniając, że oprócz Polska Press nie zamierza kupować innych podmiotów medialnych.

Daniel Obajtek powtórzył tę deklarację w wywiadzie w „Sieciach”. - Proszę, by nie patrzeć na inwestycje Orlenu wyłącznie przez pryzmat tej akwizycji. W tym roku wydajemy na inwestycje 9 mld zł. W tym kontekście transakcja medialna to tylko wycinek, pozyskanie kompetencji, które są niezbędne do dobrego prowadzenia pozostałych obszarów. I tak proszę na to patrzeć - zaapelował.

- Ale też nie ukrywam: chciałbym, by media w Polsce były polskie, tak jak są niemieckie w Niemczech czy francuskie we Francji. Nie ma to nic wspólnego z łamaniem zasad demokracji ani z polityką - zaznaczył prezes Orlenu. Skrytykował strukturę właścicielską rynku mediów w naszym kraju. - Czy naprawdę uznajemy za demokratyczną, chroniącą wolność mediów, taką strukturę własności medialnej, jaką mamy w Polsce? Gdzie coś takiego można znaleźć? - spytał.

Wydawcy i RPO krytycznie o inwestycjach Orlenu w media, SDP z nadzieją

Kupno Polska Press przez Orlen krytycznie skomentowało kilka stowarzyszeń dziennikarzy i branży prasowej. - Nie możemy od was wymagać heroizmu, ale pamiętajcie: możecie stawiać opór - napisało Towarzystwo Dziennikarskie w apelu skierowanym do dziennikarzy grupy Polska Press. Zapewniło też, że będzie monitorować wszystkie ewentualne zwolnienia z pracy, jeśli takowe miałby przeprowadzić nowy właściciel.

Zarząd Stowarzyszenia Prasy Lokalnej jest zdania, że kupno Polska Press przez Orlen może rodzić nieprawidłowości podobne do tych, jakie uwidaczniają się w miejscach wydawania lokalnej prasy przez samorządy. W piątek komentarz na temat transakcji zamieścił szef wydawanej przez Polska Press "Nowej Trybuny Opolskiej", Krzysztof Zyzik. - Nigdy nie mieliśmy politycznych panów, nie chcemy widzieć, jak to jest - napisał.

Działające przy Polska Press związki zawodowe w oświadczeniu przyznały, że zmiana właściciela budzi niepokój pracowników, ale mają nadzieję, że Orlen zadba o ich interesy i wolność słowa. Krytycznie oceniły to, co z mediami zrobił niemiecki właściciel firmy - Verlagsgruppe Passau. Z kolei Stowarzyszenie Gazet lokalnych zaapelowało: „Władza niech trzyma się z dala od mediów”.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar stwierdził w tym tygodniu,że przejęcie Polska Press przez Orlen "rodzi wiele zagrożeń". - Trudno się spodziewać, aby media kontrolowane przez państwo prawidłowo wykonywały swą kontrolną funkcję - napisał do prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego.

Za to zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w uchwale wyraził nadzieję w związku z kupnem Polska Press przez Orlen. - Widzimy w tym szansę na przełamanie dominacji wydawnictw zagranicznych na rynku regionalnej prasy drukowanej i regionalnych portali w Polsce - stwierdziły władze SDP, apelując do Orlenu o „stworzenie przejrzystych mechanizmów gwarantujących respektowanie zasady wolności słowa, pluralizmu poglądów i niezależności dziennikarskiej”.

Polska Press ma ponad 170 tytułów prasowych

W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”.

Firma wydaje też ok. 500 serwisów internetowych, głównie Naszemiasto.pl i portale poszczególnych tytułów prasowych. Na początku br. sprzedała serwis ogłoszeniowy Gratka.pl do Ringier Axel Springer Media (wydającego w Polsce m.in. Onet, „Fakt”, „Newsweek” i „Forbesa”).

Jak analizowaliśmy szczegółowo w lipcu, grupa kapitałowa Polska Press w ub.r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Wpływy ze sprzedaży gazet zmalały o 8,9 proc., z reklam - o 4,9 proc., a liczba pracowników - o 107 do 2 126.

Pod koniec listopada zgodnie z planem ogłoszonym w połowie br. Orlen objął 65 proc. akcji Ruchu, przez ostatnie ponad dwa lata prowadzącego restrukturyzację. Wcześniej kupił od niego i oddał do sprzedaży komisowej zapasy produktów tytoniowych, a ostatnio pożyczył pieniądze na spłatę wierzycieli w ramach dwóch przyspieszonych postępowań układowych.

Resztę akcji Ruchu mają inne państwowe spółki: 29 proc. należy do PZU i PZU Życie, a 6 proc. do Alior Banku, wieloletniego kredytodawcy i jednego z największych wierzycieli Ruchu.

Dołącz do dyskusji: Daniel Obajtek: po kupnie przez Orlen redakcje Polska Press z większą niezależnością i swobodą

48 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adrian
Niestety on może opowiadać takie brednie, bo są ludzie, którzy w nie uwierzą.
0 0
odpowiedź
User
YKK
Chodzi mu oczywiście o taką niezależność i swobodę jak w TVP i PR. Wszak perspektywiczny program partii – pomostem w XXI wiek!
0 0
odpowiedź
User
Romuś
Jasne, tam w PiS-ie używają języka rodem z "Roku 1984".
Czyli znaczenia są odwrócone.
Zresztą oni tam chyba na poważnie myślą, że Merkel osobiście dyktowała każdy artykuł w gazetach, więc teraz w redakcjach będzie większa niezależność i swoboda.
0 0
odpowiedź