Ojciec i syn w nowym spocie rządowym dotyczącym koronawirusa, emisja w TVP, Polsacie, TV Trwam i TV Republika (wideo)

W spocie dorosły syn tłumaczy ojcu, jak należy zachowywać się w codziennych sytuacjach w związku z epidemią: nie podawać ręki na powitanie, kichać i kaszleć w zgięcie łokciowe, często myć ręce mydłem przez minimum 30 sekund oraz ograniczyć wychodzenie z domu (np. robiąc zakupy w internecie). Uwag od syna jest tyle, że ojciec żartobliwie mówi do niego „tato”.

Spot kończy się planszą odsyłającą na rządową stronę internetową szczegółowo opisującą zasady bezpieczeństwa związane z epidemią.

Kancelaria Premiera szuka pośrednika do publikacji kondolencji i nekrologów w „Rzeczpospolitej”, „Naszym Dzienniku” i „Gazecie Polskiej Codziennie”

- Kiedyś rodzice uczyli nas stawiać pierwsze kroki, prowadzili za rękę. Teraz my możemy się zrewanżować i uczyć rodziców kształtować nowe zachowania, które pomogą im przetrwać w walce z wirusem. Nasz film pokazuje wzruszającą historię relacji ojca i syna, gdzie te role się odwracają. Jest zachętą do tego, żeby się wspierać nawzajem i doceniać, że mamy siebie - komentuje Natalia Dudek, autorka scenariusza spotu.

Spot przygotowano w ramach wspólnej kampanii kancelarii premiera, Ministerstwa Zdrowia i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Reżyserią zajął się Marek Dawid, a kreacją i realizacją - Fabryka Komunikacji Społecznej we współpracy z domem produkcyjnym Propeller Film.

W klipie wystąpili aktorzy Stanisław Banasiuk i jego syn Mateusz Banasiuk. Zaznaczono, że na planie zachowane zostały niezbędne środki ostrożności.

Klip jest emitowany od zeszłego piątku w kanałach telewizyjnych (TVP, Polsat, Trwam i Republika) oraz w internecie.

Sondaż: przez koronawirus inaczej spędzimy święta wielkanocne

Ogłoszenia rządowe w prasie, ale nie w „Gazecie Wyborczej”

W połowie marca Ministerstwo Zdrowia udostępniło serię animowanych spotu informujących, jakie środki bezpieczeństwa zachowywać w związku z epidemią. Klipy emitowali publiczni i prywatni nadawcy telewizyjni i radiowi, a także wydawcy internetowi. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk dziękował mediom prywatnym za zaangażowanie się w tę akcję.

Od połowy marca Ministerstwo Zdrowia i kancelaria premiera często wykupują całostronicowe ogłoszenia prasowe, w których informują o kolejnych obostrzeniach wprowadzanych z powodu epidemii oraz działaniach rządu przeciw jej gospodarczym konsekwencjom. Ogłoszenia pojawiają się w prawie wszystkich dziennikach ogólnopolskich i wybranych tygodnikach, nie są natomiast publikowane m.in. w „Gazecie Wyborczej”, na co jej kierownictwo zwróciło uwagę już trzy tygodnie temu.

- Żeby była jasność w sprawie dzisiejszego ogłoszenia rządu o koronawirusie - „Wyborcza” nie dostała oferty jego zamieszczenia. Zapewniam, że dalibyśmy po kosztach - zapewnił na Twitterze Roman Imielski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.

W poniedziałek dziennikarz „GW” Wojciech Czuchnowski zwrócił uwagę, że nowe ogłoszenie wykupiono we wszystkich dziennikach ogólnopolskich oprócz „Wyborczej”.

Zdaniem rządu PiS,czytelnicy Wyborczej nie zasługują na informację „Jak bezpiecznie robić zakupy”.Kolejne kryzysowe ogłoszenie władz dziś we wszystkich dziennikach poza GW-nakład 127 https://t.co/fJGsWWbHGj 220 cyfrowo.Jak widać nienawiść do Wyborczej przegrywa z rozsądkiem... pic.twitter.com/ZtTKN3AOeg

— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) April 6, 2020