SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Serialowe rody. Kto poza rodziną Royów rządził naszą wyobraźnią?

Wraz z powrotem „Sukcesji” HBO, naszą uwagę przykuwa klan medialnych potentatów. Przypomnijmy inne wpływowe rody znane z małego ekranu, które swojego czasu wywoływały żywiołowe dyskusje.

1.Carringtonowie – „Dynastia” (1981-1989, ABC)

Carringtonowie zawładnęli wyobraźnią polskiej widowni w lipcu 1990 roku, gdy serial „Dynastia” trafił do emisji w TVP1. Historia o zamożnych przedstawicielach branży naftowej z Denver wywołała nie ladę sensację, ponieważ ukazywała perypetie obyczajowe,  śmiało mówiąc i pokazując seksualność postaci, ich bezkompromisowość i odwagę do życia po swojemu, nie oglądając się na innych.

Głową rodziny był Blake Carrington (John Forsythe), a jego żoną Krystle (Linda Evans). Alexis Colby (Joan Collins) to z kolei rasowy czarny charakter i równocześnie pierwsza żona Carringtona, z którą ten się rozwiódł. Polska widownia zachwycała się wysokobudżetową operą mydlaną, ponieważ „Dynastia” łamała tabu obyczajowe – opowiadała o romansach bohaterów, wprowadzała modne wówczas wątki dotyczące UFO (Fallon, córka Blake’a, została uprowadzona przez obiekt latający), eksponowała swobodę obyczajową i seksualną, a także wprowadziła homoseksualnego bohatera Stevena (Al Corley, a później Jack Coleman), czyli syna Blake’a. W serialu występowała Diahann Carroll, która jako jedna z pierwszych aktorek w mainstreamowym serialu zagrała ciemnoskórą bohaterkę romansującą z białym mężczyzną. „Dynastia” z sukcesem wprowadziła reprezentację mniejszości seksualnych, ale i etnicznych.

W serialu nie brakowało uprowadzeń, zmartwychwstań, zaginięć, przypadków utraty pamięci i bójek między bohaterkami (tzw. catfight). Wszystko to, choć absurdalne, było typowe dla opery mydlanej.

W 2017 roku powstał remake „Dynastii”, który można oglądać na Netfliksie, ale jak śpiewał Andrzej Krzywy, „to już nie to samo”.

2.Arnoldowie – „Cudowne lata” (1988-1993, ABC)

Serial opowiada losy amerykańskiej rodziny żyjącej na przełomie lat 60. i 70. XX w. Rodzinę Arnoldów poznajemy dzięki perspektywie Kevina (Fred Savage), czyli najmłodszego syna, mówiącego o swoim dzieciństwie z perspektywy dorosłego mężczyzny (głosu narratorowi udzielił Daniel Stern).

Arnoldowie są typową rodziną z klasy średniej, którą dotykają problemy końcówki lat 60. (niepokoje związane z ruchem hippisów, śmierć Kennedy’ego, lądowanie człowieka na Księżycu, wojna w Wietnamie, walka z segregacją rasową). Wszystkie te wielkie i ważne tematy przeplatają się z młodzieńczymi przygodami Kevina i jego przyjaciół. Kevin darzy uczuciem swoją koleżankę Winnie Cooper (Danica McKellar) i w tej swoistej inicjacji w dorosłość towarzyszymy bohaterowi na przestrzeni kolejnych sezonów.

Serial pokazuje rodzinę, w której każdy zna swoje miejsce i w której nie zawsze dostajemy najlepszą „miejscówkę” (wieczne konflikty Kevina ze starszym bratem Waynem). Wszystkie te problemy wracają do dorosłego już Kevina, który na nowo analizuje je razem z widzami podczas emisji kolejnych odcinków.

W serialu słyszymy piosenkę Joe Cockera zatytułowaną „With a Little Help from My Friends”.

3.Thatcherowie – „Dzień za dniem” (1989-1993, ABC)

Historia rodziny Thatcherów, to kamień milowy w dziejach telewizji. Wprowadzenie postaci z syndromem Downa była posunięciem rewolucyjnym. Corky Thatcher (Chris Burke) stał się bohaterem dla wszystkich widzów niemających swojej telewizyjnej reprezentacji. Corky wraz z neurotypową siostrą Beccą chodzi do tego samego liceum, co spotkało się z dużym zaskoczeniem ze strony lokalnej społeczności.

Oglądając serial, mogliśmy dowiedzieć się więcej o syndromie, z którym urodził się bohater, jak wygląda jego codzienność, z czym musi się zmagać on sam oraz jego rodzina, a także jak system wspiera Corky’ego.

Serial powstał w specyficznym okresie, kiedy społeczne niepokoje w dalszym ciągu wzbudzał wirus HIV oraz AIDS więc te tematy także się pojawiają. „Dzień za dniem” ciekawie wprowadzał ważne wątki społeczne tak, aby widownia mogła dowiedzieć się, jak sobie radzić z problemami, które mogą stać się w przyszłości ich udziałem.

Znamienne i przykre jest to, że zarówno imię Stevena z „Dynastii”, jak i Corky’ego z „Dzień za dniem” w polskim obiegu zaczęło funkcjonować jako synonim geja, a w drugim przypadku osoby z syndromem Downa. Wykorzystywane w rozmowach lub kłótniach (zwłaszcza przez nierozumiejącą omawianych zjawisk, młodzież) imiona bohaterów stanowiły rodzaj „obelgi”.

4.Lubiczowie – „Klan” (1997-obecnie, TVP1)

Najdłużej emitowana polska saga rodzinna wprowadziła nas w życie warszawskiej rodziny Lubiczów. Nestorzy rodu, czyli Maria (Halina Dobrowolska) i Władysław (Zygmunt Kęstowicz) mieszkali na Sadybie wraz z córką Elżbietą (Barbara Bursztynowicz) i jej mężem Jerzym (Andrzej Grabarczyk). Obecnie dom należy do Eli (małżeństwo Chojnickich wyprowadziło się z willi na czas remontu, po tym, gdy w dom uderzył meteoryt, ale to zupełnie odrębna historia…).

Gdy poznajemy Lubiczów w 1997, dzieci Marii i Władysława mają już poukładane życie – Ela dziedziczy po matce aptekę, Paweł otwiera własną klinikę, Rysiek jest taksówkarzem, Dorota zakonnicą, a Monika (w tej roli Izabela Trojanowska) czarnym charakterem. Postać Moniki w pierwszych sezonach będzie zapalnikiem wszelkich konfliktów i rodzinnych nieporozumień.

Obserwując perypetie dzieci nestorów rodu, oglądaliśmy ważne przemiany społeczne. Widać to zarówno na przykładzie Pawła Lubicza, który wybrał medycynę estetyczną, co spotkało się z brakiem aprobaty ze strony ojca liczącego na ambicję syna i rozwój kariery chirurga, jak i Ryśka, który jako najsłabiej wykształcony z całego rodzeństwa był drobnym przedsiębiorcą zarabiającym najmniej w rodzinie, co było dla niego na początku źródłem kompleksów.

W „Klanie” towarzyszyliśmy Agnieszce na maturze, Oli w pierwszej pracy, Michałowi podczas prób uniknięcia obowiązkowej służby wojskowej, a starszej generacji podczas świąt, urlopów, rozwodów, a nawet śmierci.

Wszystko to sprawiło, że Lubiczowie (mimo że serial ogląda obecnie około 850 tys. widzów) stali się częścią polskiej kultury telewizyjnej i elementem rodzimej obyczajowości. Powiedzonka bohaterów, jak słynne „umyjecie rączki” Ryśka, czy „po koniaczku” Pawła i Krystyny, weszły na stałe do naszego języka. Nowe odcinki sagi wciąż powstają.

5.Soprano – „Rodzina Soprano” (1999-2007, HBO)

W tym kultowym już serialu rodzina ma kilka wymiarów – dom rodzinny (matka Lidia), rodzina z wyboru (żona Carmela i dzieci) oraz rodzina mafijna. W każdej z nich coś nie działa i Tony miota się, próbując to naprawić. Historia małej włoskiej społeczności z New Jersey to jedna z najznamienitszych sag rodzinnych w dziejach telewizji.

Wątek trudnej relacji Tony’ego (James Gandolfini) z dawno zmarłym ojcem i despotyczną matką był bardzo odważny w 1999, kiedy w dyskursie publicznym nie było miejsca na takie kwestie, jak toksyczni rodzice, mówienie o chorobach psychicznych bez stygmatyzowania chorych, czy też nieprzepracowane traumy z okresu dzieciństwa. Dzisiaj serial zyskuje drugie życie dzięki temu, że David Chase bez pudrowania mówił o rodzinie jako źródle depresji. Przemoc oglądamy dwutorowo – nie tylko w wymiarze rzeczywistym, realnym, gdy bohaterowie dokonują pobić i morderstw, ale także w rodzinie, gdy matka Livia będąc u kresu życia, nie daje swojemu synowi okazji do tego, aby mógł za nią tęsknić. Wciąż ma wobec niego duże oczekiwania w zakresie pomocy, a równocześnie szydzi z niego, upokarza i deprecjonuje jego samodzielność, rodzinę, zaradność, zdolność do samodzielnej egzystencji bez jej nadzoru.

Drugim wątkiem, który wciąż fascynuje i nie traci na aktualności, jest toksyczna męskość i źle rozumiana lojalność. Otoczenie Tony’ego, jak i on sam, to przedemancypacyjni mężczyźni, uznający tradycyjny podział ról, w którym miejsce kobiety jest w kuchni, a mężczyzny na polowaniu. Tony i jego podwładni wręcz ociekają testosteronem, próbując sobie nawzajem udowodnić jedyny słuszny styl życia, podkreślają wzajemną lojalność, a równocześnie skłonni są do prymitywnych kłamstw, oszustw i zdradzania małżonek, mimo że deklarują rodzinę jako najważniejszą wartość w życiu. Tony nie mówi o swojej terapii, ani o depresji (odcinek z odlatującymi kaczkami jest wybitny jeśli chodzi o pokazanie depresji bohatera i zreferowanie jego obniżonego samopoczucia) współpracownikom, ponieważ wie, że odebraliby to jako dowód słabości, nieudacznictwa i podkopałoby to jego autorytet w „rodzinie”.

6.Fisherowie – „Sześć stóp pod ziemią” (2001-2005, HBO)

Serial gdy zadebiutował w 2001, był prawdziwą rewolucją. Nie dość, że w każdym odcinku (a było ich razem 63) pokazywał śmierć, to jeszcze oswajał nas z martwym ciałem. Koncepcja serialu Alana Balla była niezwykle prosta – każdy odcinek zaczynał się od czyjejś śmierci. Rzecz działa się w rodzinnym zakładzie pogrzebowym Fisherów i w każdym kolejnym odcinku, pracownicy zakładu przygotowywali ciało do pochówku.

Zakład pogrzebowy rodziny Fisherów stanął na głowie w pierwszym odcinku, gdy umiera ojciec rodziny i dwaj braci (w tych rolach Peter Krause i Michael C. Hall, zanim wystąpił w „Dexterze”) muszą kontynuować rodzinną działalność. Poza głównym wątkiem poznajemy także rodzinę, ich życie codzienne, plany na przyszłość. W serialu najważniejsza jest, mimo wszystko, śmierć. Nie omija ona także rodziny Fisherów. Tylko w jednym odcinku zamiast śmierci doświadczamy narodzin, dzieje się tak w odcinku finałowym. Samo zakończenie serialu uznawane jest za jedno z najtrudniejszych, ale i najlepszych w historii telewizji.

Fisherowie są rodziną dosyć ekscentryczną, każdy z jej członków jest na swój sposób unikatowy. Fascynujące są rozmowy matki z córką, ale i relacje braci, a także ich związki uczuciowe z innymi ludźmi. Serial pokazuje niezręczność relacji rodzinnych, trudnych kontaktów dorosłych już dzieci z rodzicami i to, jakie nieporozumienia generują niechciane i wymuszone relacje. Świetnie pokazano także trudy macierzyństwa i traum, z których nie da się wyjść nawet po kilku dekadach starań. To najbardziej empatyczny i bliski widzowi serial w zestawieniu.

Dołącz do dyskusji: Serialowe rody. Kto poza rodziną Royów rządził naszą wyobraźnią?

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl