Gemius zgłosił swoje badanie reklamy internetowej do opatentowania w USA

W komunikacie Gemius informuje, że opracowana przez niego technologia odpowiada na pytania o to, do kogo dotarła reklama w sieci, ile czasu była w polu widzenia użytkownika, które spoty były dłużej oglądane w mediach społecznościowych. W skrócie: jak sprawdzały się strategie poszczególnych reklamodawców.

Oprogramowanie pokazuje również, w jakiej technologii wyemitowano kampanie reklamowe, a to pozwala oszacować rzeczywiste udziały w rynku reklamy online.

Marta Sułkiewicz, która w Gemiusie odpowiada za rozwój badania reklamy w sieci, przypomina, że dotychczas na większości rynków korzystano z dwóch metod pomiaru reklam w internecie - umieszczania skryptów w kreacjach reklamowych i robotów internetowych.

- Skrypty, mimo, że stanowią bardzo dokładne źródło danych, nie umożliwiają stworzenia całościowego obrazu rynku, bo nie wszyscy chcą się danymi podzielić – zauważa Marta Sułkiewicz. - Z kolei działanie robotów internetowych nie uwzględnia między innymi reklam emitowanych na stronach Google’a, w mediach społecznościowych czy technologii programmatic. A co więcej, przestało się sprawdzać, gdy reklamodawcy zaczęli częściej kupować usługę dotarcia do sprofilowanej grupy odbiorców, zamiast powierzchni reklamowej na wybranej stronie - dodaje.

Wyjaśniając działanie nowej technologii Piotr Ejdys, prezes Gemiusa, zaznacza jednocześnie, że obecnie przechodzi ona w USA proces pozwalający na opatentowanie tego rozwiązania.

- Dzięki wtyczce zainstalowanej w przeglądarkach Firefox, Opera i Chrome potrafimy rozpoznać treści reklamowe, zarówno graficzne jak i wideo, na stronie, na którą wchodzi internauta. Możemy to zrobić niezależnie od tego, czy zagląda na Facebooka, odwiedza serwisy z grupy Google’a czy widzi reklamę wyemitowaną w technologii programmatic - tłumaczy Ejdys. – Jako pierwsi na świecie widzimy cały rynek reklamowy z punktu widzenia użytkownika. To jest innowacja w skali świata, czego najlepszym dowodem jest fakt, że właśnie uzyskaliśmy akceptację zgłoszenia patentowego w USA, uzyskując status „patent pending”. Dzięki temu wyprzedzamy wszystkich konkurentów - dodaje szef Gemiusa.

Firma zaznacza, że obecnie z nowego oprogramowania korzystają już klienci w Polsce, Rosji i na Ukrainie, ostatnio zostały też zaprezentowane dane z rynku niemieckiego.

We wrześniu br. Gemius zgłosił do krajowego urzędu patentowego autorską technologię pomiaru ruchu w internecie.