SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Użytkownicy Google+ do 2 kwietnia mają pobrać z serwisu swoje dane

Google wiosną zacznie proces wygaszania kont użytkowników platformy Google+. Mają czas do 2 kwietnia, żeby pobrać swoje dane zapisane w serwisie.

Google zamyka swój serwis społecznościowy w kwietniu tego roku (wcześniejsze komunikaty mówiły o sierpniu). Powodem jest luka wykryta w aplikacji, która naraziła dane ponad 52 mln internautów. Narażone były imiona i nazwiska, adresy e-mail, historia zamieszkania i zatrudnienia czy też zdjęcia użytkowników. Dodatkowo, z miesiąca na miesiąc spada popularność serwisu. Google+ dalej będzie aktywne dla firm. Nienaruszone zostaną konta płatnego pakietu G Suite.

Czas zabrać dane z Google+

Google poinformował, że od 4 lutego nie będzie można tworzyć nowych profili, stron, społeczności czy wydarzeń. W kolejnych tygodniach wygaszana będzie możliwość logowania do stron internetowych przez konto Google+.

2 kwietnia rozpocznie się proces wyłączania kont użytkowników Google+. Do tego czasu koncern zaleca pobranie i zapisanie danych, które mieliśmy tylko w tym serwisie. Kopie zapasowe zdjęć i filmów w usłudze Zdjęcia Google nie zostaną usunięte.

- Proces usuwania zawartości kont Google+ użytkowników indywidualnych, stron Google+ i Archiwum albumów potrwa kilka miesięcy, więc część materiałów może pozostawać w tym czasie dostępna. Użytkownicy indywidualni mogą mieć dostęp do niektórych obszarów swoich kont Google+ w Historii aktywności - informuje koncern w komunikacie.

2 kwietnia zaczną znikać komentarze dodane przez Google+. Wyłączona zostanie funkcja dodawania komentarzy na stronach (własnych lub innych) za pomocą Google+, na Bloggerze nastąpi to przed 4 lutego, a na innych stronach przed 7 marca - informuje Google.

Google+ został uruchomiony w połowie 2011 roku.

Według danych Gemius/PBI, Google+ w grudniu ub.r. zanotował 1,29 mln użytkowników i 4,54 mln odsłon. Średni czas korzystania przez jednego użytkownika wyniósł 6 minut i 42 sekundy.

Dołącz do dyskusji: Użytkownicy Google+ do 2 kwietnia mają pobrać z serwisu swoje dane

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
słynne "kiedyś było lepiej"
No Google przynajmniej ma tą przyzwoitość, że jak internauci byli zagrożeni to dostrzegło problem i idą ku zamknięciu portalu Google+. Oni dmuchają na zimne w przeciwieństwie do Facebooka, który po tylu aferach i kompromitacjach powinien zostać zmarginalizowany do minimum, a który kraj bardziej świadomy i odważny powinien powiedzieć Facexit! i wydać nakaz serwisowi na opuszczenie kraju. Użytkownicy byliby poinformowani o tym fakcie uprzednio i w ciągu maksymalnie pół roku dane użytkowników z określonego kraju poznikałyby bezpowrotnie z serwisu Facebook. Facebook działa natomiast agresywnie, musi wiedzieć wszystko, bo pazerność nie zna granic, handlować danymi na lewo i prawo. A w ogóle co to za model biznesowy obrał sobie marketing polegający na zdzieraniu z ludzi niemal całej prywatności? Czy nie jest to zwykłe draństwo? Nie ma co do tego wątpliwości, że dekadę 2010-2019 zmarnowały media społecznościowe( głównie Facebook i Instagram) oraz smartfony. Dominacja tych dwóch czynników w naszym życiu jest obrzydliwa. Do czego to doszło, że świat wirtualny odgrywa niekiedy większą rolę niż ten prawdziwy. Może to było celowe by uśpić ludzką czujność, zaangażowanie, zabrać zdrowie, prywatność. Myślę, że tak. Jeśli mamy tak zajefajne czasy, to dlaczego tyle ludzi mówi, że "kiedyś było lepiej", lepsza muzyka, lepsze filmy, lepszy klimat towarzyski, międzyludzki? Dlatego, że to nie rzeczy materialne wiodły prym, a obecność drugiego człowieka. Teraz panuje moda na ulepszanie i spłycanie wszystkiego co się da? I jakie są tego efekty - nie ma kreatywności twórczej, powstaje dużo chałowatych filmów i tandetnej, kiczowatej muzyki, ponadto świat się bardziej skomercjalizował, a tam gdzie dominuje pieniądz tam idee wygasają. Mało tego cyfrowo-technologiczne "transformacje" nastawione są głównie jak nie tylko na to aby ludzi rozleniwiać( roboty zrobią, algorytmy pomyślą za człowieka), ogłupiać(jak człowiek nie myśli to nie ma głębi, filozofii, świat jest sztuczny i pusty) i uzależniać( smartfony, internet rzeczy, biometrie - wszystko to pieroństwo wdrażane jest ewidentnie na siłę podobnie zresztą z informatyzacją wszelakich usług, jak bankowość, służba zdrowia, oświata, zakupy itp. oraz dokumentów). Lata 80, 90 i jeszcze dwutysięczne do 2009 roku dlatego były w porządku i dobre, bo był w nim umiar, nie było takiej fetyszyzacji technologii i cyfryzacji, tylu udziwnień i upiększeń na siłę. Media, marketing, cyfryzacja i przemysł technologiczny mówią nam, że to my się zmieniamy -nieprawda, to oni się zmieniają i profilują nas względem swoich potrzeb, stajemy się produktem na którym można zarobić a konkretnie na jego łatwowierności, naiwności i niewiedzy, ale głównie na prywatności. O ile w pełni mogłem zrozumieć wynalezienie telefonów komórkowych zwykłych do rozmowy, puszczenia smsa, tak jeśli chodzi o smartfony to uważam, że powstały one chyba pod wpływem jakiegoś demona, belzebuba. Ich cel to głównie po to, by uzależnić od siebie ludzi, od internetu, mediów społecznościowych i od groma aplikacji. Zwykłe komórki tego by nie uczyniły, bo tych trzech rzeczy w sobie nie posiadały, miały siłę prostoty, nie ściągały uwagi, a ludzie cieszyli się kontaktem w realu i wolnością. Internet zostawał w domach. A jak ktoś chciał robić zdjęcia brał aparat na imprezę, a później zrobione zdjęcia wywoływał by nie błąkały się po sieci. Pewien właściciel restauracji( chyba w Finlandii) zakazał używania w swoim lokalu smartfonów i jaki był efekt? Ludzi poczuli się bardziej rozluźnieni i byli bardziej zainteresowani rozmową w cztery oczy. I teraz rodzi się pytanie, czy gdyby zmarginalizować rolę mediów społecznościowych a smartfony całkowicie wyautować( komórki pozostałby zwykłe) to czy nie udałoby się nam przypadkiem odbudować tego co straciliśmy? A więc relacji międzyludzkich, satysfakcji z życia, kontaktów rodzinnych? Jestem pewien, że tak. Uważam ponadto, że pod tym względem byliśmy bardziej 'smart' w poprzednich dekadach niż obecnie :) .Na co nam wszystko zautomatyzowane i świat pełen robotów, algorytmów, internetu rzeczy, biometrii, informatyzacji życia, dronów i cholera wie czego jeszcze jak ludzie będą ogłupieni? Lepiej, żeby to ludzie byli społeczeństwem dojrzałym i odpowiedzialnym, inteligentnym, ale przy tym także wierzącym, z jakimiś wartościami moralnymi i zasadami, a ten cały postęp? Niech będzie głupi, tym lepiej dla nas. Zdecydowanie lepiej na tym wyjdziemy.
0 0
odpowiedź
User
Yyy
Ale ta osoba powyzej rozprawke napisala.
Przyczyna zamkniecia jest oczywista: nikt z Google+ nie korzystal. A ile mozna dokladac do biznesu?

Gdyby byla masa uzytkownikow to i dane mogloby wyciekac co tydzien a nikt by nie myslal o zamykaniu czegokolwiek
0 0
odpowiedź