Niemcy kontra Facebook. Minister: czas nałożyć lejce i mocno je zacisnąć
Federalna minister sprawiedliwości Christine Lambrecht chce zaostrzyć restrykcje wobec Facebooka po doniesieniach na temat jego praktyk biznesowych. "Ostatnie rewelacje dotyczące Facebooka dowodzą, jak pilnie potrzebujemy silnej i skutecznej regulacji sieci społecznościowych w Europie" - mówi.
"W zjednoczonej Europie dotyka to nas wszystkich, gdy sieci społecznościowe ze swoimi algorytmami zwiększają nienawiść i nagonki oraz promują polityczne i społeczne aberracje" - powiedziała Lambrecht w czwartek portalowi RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).
Ponadto "należy zauważyć, że odwoływanie się do poczucia odpowiedzialności i samoregulacji sieci jest bezskuteczne, a w razie wątpliwości zysk jest stawiany ponad odpowiedzialnością społeczną" - dodała. "Jest to nie do przyjęcia, biorąc pod uwagę siłę rynkową i znaczenie społeczne dużych firm technologicznych". Dlatego zdaniem niemieckiej minister "ważne jest, aby nałożyć lejce na Facebook & Co. i mocno je zacisnąć".
"Jednym z korzeni zła jest to, że platformy internetowe stosują spersonalizowane reklamy (...) Chcemy, aby użytkownicy mogli korzystać z usług bez spersonalizowanych reklam i chcemy, aby spersonalizowane reklamy kierowane do nieletnich były zakazane" - stwierdziła minister sprawiedliwości.
Facebook znalazł się ostatnio w centrum uwagi po zarzutach byłej pracownicy i awarii usług, która trwała wiele godzin. Według informatorki Frances Haugens, korporacja przedkłada zyski nad bezpieczeństwo i dobro swoich użytkowników. Szef Facebooka Mark Zuckerberg stanowczo temu zaprzeczył. "To jest po prostu nieprawda" - napisał w mailu do pracowników.
Z należących do koncernu platform Facebook, Instagram i WhatsApp w zeszłym kwartale przynajmniej raz w miesiącu skorzystało 3,51 mld użytkowników, wobec 3,14 mld rok wcześniej. Liczba internautów korzystających z samego Facebooka zwiększyła się z 2,7 do 2,89 mld.
Dołącz do dyskusji: Niemcy kontra Facebook. Minister: czas nałożyć lejce i mocno je zacisnąć
Przecież media jak prasa, ale i telewizja robiły to pierwsze i utorowały drogę temu co teraz widać w internecie - różnica jest taka, że tutaj ludzie w swojej masie, ale też jako jednostki dają upust swoim uczuciom. Może to jednak chodzi o widzów i czytelników tych mediów i portali ?!
Nie rozumiesz chyba jak działają algorytmy tego portalu, one powodują wzrost samobójstw wśród młodzieży, bo algorytm wpędza w negatywne stany emocjonalne. Jest to niezdrowa sytuacja, wyobraź sobie, że masz 1 telewizję, czyli na rynku social media jest jak za komuny i jest to np. TVN czy TVP, kontrolując w 100% odbiorcę.