SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

3,4 mln widzów odcinka „Ojca Mateusza” skrytykowanego w „Gazecie Wyborczej” przed emisją

Pokazany w czwartek odcinek serialu „Ojciec Mateusz” w TVP2 oglądało średnio 3,4 mln widzów, co zapewniło stacji 21,5 proc. Odcinek komentowano przed emisję z powodu pogłosek, jakoby miano w nim pokazać, jak muzułmanin podkłada bombę.

„Ojciec Mateusz”, fot. TVP „Ojciec Mateusz”, fot. TVP

O 240. odcinku „Ojca Mateusza” zrobiło się głośno w środę, kiedy „Gazeta Wyborcza” podała, powołując się na aktora Mikołaja Woubisheta, że zostanie w nim pokazane, jak muzułmanin podkłada bombę. - Mogę zagrać mordercę, gwałciciela, jestem aktorem. Ale dziś, w szczególnie gorącym momencie, nie mogę przykładać ręki do podsycania obaw wobec ofiar kryzysu uchodźczego. Szczególnie kiedy w tym samym czasie angażuję się w działania przeciwko dyskryminacji - ocenił Woubishet.

Te informacje szybko zdementowało centrum informacji Telewizji Polskiej. W oświadczeniu podkreśliło, że „scenariusz, na który powołuje się „Gazeta Wyborcza”, będący oryginalnym tłumaczeniem włoskiej wersji serialu, nie został zatwierdzony przez redakcję TVP i nie wszedł do produkcji”. - „Gazeta Wyborcza” tworzy i wypacza fakty, tak by budować klimat uprzedzeń i powielać szkodliwy i krzywdzący stereotyp o polskiej ksenofobii - stwierdziło.

- Na placu zabaw nie wybucha bomba, tylko prosty ładunek w puszce sporządzony z saletry. Nie ma ofiar, jedną z dziewczynek zabiera pogotowie, ale dlatego, że się potknęła, uciekając. Powodem podłożenia ładunku jest konflikt w rodzinie emigrantów, którzy są całkowicie zasymilowani. Mówią po polsku bez akcentu, są chrześcijanami. Jedynie sprawca jest rzeczywiście muzułmaninem. Ale przesłanie odcinka jest pozytywne, bo z kazania wygłoszonego przez ojca Mateusza w finale wynika, że nie należy bać się obcych - opisał Krzysztof Grabowski, producent nadzorujący serialu.

Natomiast w głównym wydaniu „Wiadomości” przytoczono wypowiedzi m.in. wicedyrektora TVP1 Dawida Wildsteina i doradcy zarządu Piotra Gursztyna, broniące emisji. - Z relacji wynika, że scenariusz (odcinka) podsyca niechęć do uchodźców. To nieprawda - zapewniono w materiale.

Jednocześnie nadawca przyspieszył emisję tego odcinka - początkowo miał być pokazany w marcu, a zdecydowano się wyemitować go w miniony czwartek.

W piątek Telewizja Polska poinformowała, że według danych Nielsen Audience Measurement odcinek obejrzało średnio ponad 3,4 miliona osób, co dało TVP1 21,5 proc. udziału w rynku oglądalności. Całkowity zasięg odcinka wyniósł prawie 5,2 mln widzów. Natomiast przez cały dzień TVP1 miała 11,5 proc. udziału w rynku oglądalności (wśród wszystkich widzów) i była najchętniej oglądalną stacją

Wczoraj „Ojciec Mateusz” osiągnął najlepszy wynik oglądalności od 20 kwietnia ub.r., kiedy zanotował ponad 3,5 mln widzów i 22,3 proc. udziału w oglądalności pasma.

Emitowany jesienią ub.r. 18. sezon „Ojca Mateusza” oglądało średnio 3,02 mln widzów.

Dołącz do dyskusji: 3,4 mln widzów odcinka „Ojca Mateusza” skrytykowanego w „Gazecie Wyborczej” przed emisją

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
widz
Ojciec Mateusz nudny się zrobił, już tego nie oglądam, oglądalność też widzę leci w dół.
0 0
odpowiedź
User
rozsadek
żenada tvpis
0 0
odpowiedź
User
abc
To bardzo słaby wynik nawet na normalne okoliczności, przy takiej burzy medialnej to wynik fatalny...
0 0
odpowiedź