WP ujawniła, ile premier obiecał piłkarzom za sukces na mundialu. Dziennikarze: absurdalne wyjaśnienia rzecznika rządu
Przed wylotem piłkarskiej reprezentacji Polski ma mundial w Katarze premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że za sukces dostaną specjalną premię. Według Wirtualnej Polski miała wynieść 30 mln zł. - Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z prezesem PZPN oraz trenerem reprezentacji piłki nożnej o funduszu na szkolenia czy rozwój infrastruktury; warunkiem był awans z grupy na mistrzostwach świata - stwierdził w poniedziałek po południu rzecznik rządu Piotr Müller.
W poniedziałek w serwisie sportowym Wirtualnej Polski opublikowany został tekst, w którym napisano, że przed wylotem polskich piłkarzy premier Morawiecki obiecał zawodnikom i trenerom sporą premię za sukces w turnieju.
- Podczas rozmowy z jego ust padła obietnica, że jeśli reprezentacja wyjdzie z grupy, otrzyma premię w wysokości co najmniej 30 mln zł. Pieniądze najprawdopodobniej mają trafić nie do PZPN, a bezpośrednio do członków drużyny, tj. piłkarzy, selekcjonera i całego sztabu - napisano na WP.
Urywki ze spotkania zamieszczono na należącym do PZPN kanale youtube’owym Łączy Nas Piłka. - Ja mogę tylko powiedzieć, że wierzę w was. Będziecie na pewno dawali z siebie wszystko, a my tu z panem trenerem zapewnimy, żeby, jak się uda, to żeby była bardzo naprawdę dobra nagroda - zapowiedział Morawiecki (w poniższym wideo ta sytuacja jest na wysokości 5:42 minuty).
Piłkarze i sztab trenerski mieli dostać 30 mln zł?
Część dziennikarzy i polityków z oburzeniem przyjęło to, że piłkarze mają dostać dodatową premierę z państwowej kasy. Zwracano uwagę, że bardzo duże kwoty zarabiają w klubach, dostaną część premii uzyskanych przez PZPN od światowej federacji piłkarskiej FIFA (dziennikarze sportowi podawali, że do zawodników może trafić ok. 40 proc. z 4 mln dolarów), a głównym sponsorem reprezentacji jest państwowy koncern Orlen, po tym jak w połowie ub.r. przejął Grupę Lotos.
- Morawiecki obiecał piłkarzom premię w wysokości 30 mln za wyjście z grupy - informuje @DariuszFaron. Na certyfikacje szkółek rząd daje 50 mln. Na ok 5 tys. trenerów i tyle samo drużyn. Oni mają sport gdzieś, liczy się news i pasek w wiadomościach. Cholerni szkodliwi PR-owcy - skomentował Marek Warzynowski z Onetu.
- Morawiecki obiecał piłkarzom 30 mln PLN premii za wyjście z grupy. No nie wiem, czy nie ma bardziej potrzebujących. Chyba, że premier obiecał ze swoich - skomentował poseł PPS Robert Kwiatkowski. - 30 milionów?! Żarty! Tyle to Pan Premier z jednej działki potrafi wyciągnąć - stwierdził Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej.
- 30 milionów złotych z publicznych pieniędzy za wyjście z grupy? Jeśli Premier Morawiecki rzeczywiście złożył taką obietnice piłkarzom, w czasie kryzysu, to oznacza, że rząd definitywnie zerwał kontakt z rzeczywistością. To wartość programu 500+ dla 5000 dzieci - napisał Jan Strzeżek, rzecznik prasowy Porozumienia.
30 milionów publicznych pieniędzy. A może więcej. Nikt nie wie w jakim trybie, z jakich pieniędzy. I to w czasie nadchodzącego potężnego kryzysu. Premier Morawiecki postanowił nagrodzić zarabiających krocie piłkarzy. Piszemy z @DariuszFaronhttps://t.co/wj9FrGfSlH pic.twitter.com/RekVFLqf34
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 5, 2022
Rzecznik rządu: to nie premia, tylko wsparcie funduszu na szkolenia i infrastrukturę
Po południu ko informacji Wirtualnej Polski odniósł się na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller. - Artykuł Wirtualnej Polski może być klarownym przykładem, jak na bazie zasłyszanych informacji można zbudować opowieść i wzbudzić niepotrzebne negatywne emocje, i to pomimo tego, że mamy największy sukces reprezentacji polskiej od 36 lat na mundialu. Widzę, że zamiast dobrej atmosfery, redakcja chce zepsuć te humory - skomentował.
Jak zaznaczył, premier Mateusz Morawiecki jest w stałym kontakcie z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, jak i trenerem polskiej reprezentacji Czesławem Michniewiczem.
- Rozmawiali o większym wsparciu dla polskiej piłki nożnej, ale jednocześnie premier faktycznie wskazał, że warunkiem takiego dodatkowego wsparcia jest awans z grupy. Chcemy wesprzeć polską piłkę nożną w taki sposób, żeby powstał specjalny fundusz, który będzie zajmował się - co ważne - rozwojem, szkoleniem dzieci, które grają w piłkę nożną, budową nowej infrastruktury, nowymi technologiami w sporcie, kwestiami rozwoju polskiej reprezentacji - wskazał rzecznik rządu. Müller podkreślił, że środki te premier zapowiedział w rozmowie z prezesem PZPN i trenerem reprezentacji.
Tę wersję potwierdził prezes federacji Cezary Kulesza. - Z radością przyjąłem inicjatywę Premiera @MorawieckiM dotyczącą dofinansowania polskiej piłki. Włączymy się z pełnym zaangażowaniem w każdą inicjatywę, która powoduje rozwój futbolu w kluczowych obszarach, szczególnie szkolenia dzieci i młodzieży oraz edukacji trenerów - stwierdził na Twitterze.
Z radością przyjąłem inicjatywę Premiera @MorawieckiM dotyczącą dofinansowania polskiej piłki. Włączymy się z pełnym zaangażowaniem w każdą inicjatywę, która powoduje rozwój futbolu w kluczowych obszarach, szczególnie szkolenia dzieci i młodzieży oraz edukacji trenerów.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 5, 2022
Inne ustalenia mają dziennikarze sportowi. Antoni Bugajski z „Przeglądu Sportowego” napisał, że już po dwóch meczach grupowych naszej drużyny na mundialu trener Czesław Michniewicz powiedział piłkarzom, że uzgodnił z Robertem Lewandowskim, że z obiecanej przez premiera premii 10 mln zł dostaną członkowie sztabu szkoleniowego.
Na to miał zaprotestować Lewandowski, twierdząc, że do sztabu miało trafić tylko 5 mln zł. Inną sporną kwestią było to, czy część pieniędzy dostaną zawodnicy, którzy ani minuty nie zagrali podczas turnieju. - Problem był w tym, że owa premia nie przeszła przez PZPN, który ma sprawdzony od lat sposób podziału nagród, uzależniony od minut spędzonych na boisku, ale też nie pomijający całkiem tych, którzy nie grali - relacjonował Michał Białoński z Interii.
Paweł Kapusta, wicenaczelny Wirtualnej Polski, podkreślił, że informacja o wysokości premii obiecanych piłkarzom i trenerom została zweryfikowana w kilku źródłach. - Ktoś zobaczył reakcje na newsa (potwierdzone w 3 źródłach plus prezes Kulesza, który słyszał) i zaczął gasić pożar. Warto wspomnieć, ze mieliśmy to już kilka dni temu, pytaliśmy rzecznika rządu, nie raczył odpowiedzieć. A nie puściliśmy przed FRA (niedzielnym meczem z Francją - przyp.), bo wiadomo jaka by była reakcja - wyjaśnił.
Dziennikarze: sprawa absurdalna, komiczna
Wielu dziennikarzy nie uwierzyło zapewnieniom rzecznika rządu, że Mateusz Morawiecki od początki obiecywał środki na wsparcie rozwoju piłki nożnej. - Ależ absurdalna jest teraz ta próba wizerunkowego ratowania sytuacji sprawie premii od premiera. Jakieś wymysły o funduszach, dzieciach, sporcie młodzieżowym, wycieranie tym sobie rąk. Fuj - stwierdził Maciej Łuczak z Meczyki.pl.
- Myślałem od rana, jak oni wybrną z tego rozdawnictwa (premia 2x wyższa niż ta od FIFA, która płaci złotem), ale nawet zakładając najbardziej absurdalne tłumaczenia, tego bym nie wymyślił - napisał Przemysław Langier z Goal.pl. - 1. Ten fundusz musiał powstać między 19.43 w niedzielę (wtedy ostatni raz pytałem rzecznika rządu o to i nic nie odpowiedział) a poniedziałkowym popołudniem. 2. W sobotę prezes PZPN jeszcze nie wiedział że jest stałym kontakcie z premierem ;) - wyliczył Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.
Rzecznik rządu @PiotrMuller już po raz trzeci nie odpowiedział na pytanie, czy premier Mateusz Morawiecki obiecał 30 mln zł piłkarzom za awans.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) December 5, 2022
Trzeci raz mówi o funduszu na rozwój sportu, ale odpowiedź na pytania o premie dla piłkarzy nie padła.
- Oni robią z nas debili. Znaczy próbują, bo kto uwierzy w historyjkę: jak Szczęsny złapie karnego, a Lewandowski strzeli gola, to dajemy 30 mln na młodzież, a jak nie to nie dajemy. Inteligencję szczura trzeba mieć, by coś takiego wypuścić jako przekaz dnia - dodał Langier.
- 30 mln dodatkowo to absurd. Ale nie rozumiem inby o te 10 mln dla sztabu. Sztab tej kadry to ponad 20 osób. Często zwykłych ludzi, oni nie zarabiaja milionów, jak piłkarze. Tu by mniej mniej bolało, gdyby dostali większą premie. Ale sprawa i tak jest komiczna - ocenił Piotr Majchrzak z Viaplay.
Halo @PiotrMuller, czemu robicie z nas debili?
— Przemek Langier (@plangier) December 5, 2022
- Podsumowując: Premier Morawiecki potajemnie obiecuje miliony z publicznej kasy piłkarzom. Bez wiedzy szefostwa PZPN. 10 mln ma iść na sztab Michniewicza. Dziennikarze to ujawniają. Wybucha pożar. Więc rząd mówi, że da kasę PZPN. Tzn dorzuci kolejne miliony do 300 mln budżetu - zrelacjonował Szymon Jadczak.
Już się nie chcę się znęcać nad rzecznikiem rządu @PiotrMuller (który przez prawie tydzień nie umiał odpowiedzieć na proste pytania), ale myślę, że więcej profesjonalizmu na przyszłość pozwoli nam na lepszą współpracę. Przy okazji będę wdzięczny za odpowiedź na oczekujące maile! pic.twitter.com/Tj3XMWASIB
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 5, 2022
Reprezentacja Polski w niedzielnym meczu 1/8 finału przegrała 0:3 z Francją. W grupie zremisowała bezbramkowo z Meksykiem, wygrała 2:0 z Arabią Saudyjską i przegrała 0:2 z Argentyną. Wyszła z grupy dzięki lepszemu bilansowi bramek od Meksyku.
Dołącz do dyskusji: WP ujawniła, ile premier obiecał piłkarzom za sukces na mundialu. Dziennikarze: absurdalne wyjaśnienia rzecznika rządu
Jeszcze mało Lewandowskiemu? 2 karnych nie strzelił a chce dostać miliony.