Premier League chce uruchomić własną platformę streamingową

OTT (ovet-the-top) to model oferowania sygnału poprzez internet, bezpośrednio przez operatora i bez pośredników. Słabością systemu jest to, że dostawca nie jest odpowiedzialny za dostarczane treści ani nie jest też w stanie kontrolować praw autorskich. Za to użytkownicy mogą uzyskać dostęp do bezpośrednich transmisji meczów topowej ligi angielskiej – wystarczy dostęp do internetu. Richard Masters nie zdradził, ani kiedy zostałaby uruchomiona taka możliwość, ani kto miałby się zająć stroną techniczną, ani stopnia zaawansowania prac nad platformą.

Nie wiadomo też, na których rynkach byłaby ona dostępna. Prawdopodobnie opcja taka mogłaby zostać wprowadzona w 2022 roku - wtedy właśnie wygasają prawa operatorów, którzy obecnie mogą nadawać mecze ligi i zacznie się nowy cykl praw. Internetowy streaming meczów miałby współistnieć równolegle z dotychczasowym, w którym prawa kupowane są na określone sezony przez telewizyjnych gigantów.

- Podczas ostatniego procesu licytacji praw zainwestowaliśmy dużo czasu i zasobów w budowanie wiedzy i potencjału w bezpośredniej komunikacji z konsumentem. Zastanawialiśmy się, czy strategicznie będzie to odpowiedni czas na przetestowanie kilku rynków i ostatecznie postanowiliśmy tego nie robić. Byliśmy jednak gotowi ostatnim razem i będziemy gotowi następnym, jeśli nadarzy się okazja. Nie mówię, że stanie się to w następnym cyklu ani nie chcę wskazywać, kiedy to się stanie, lecz ostatecznie Premier League przejdzie na połączenie obu systemów: sprzedaży praw medialnych w sposób tradycyjny i streamingu bezpośrednio do konsumenta - mówił reporterom Richard Masters.

Dodał, że z udostępnieniem nowej formy transmisji wiąże się pewne ryzyko. - Rozgrywki takie jak Premier League, łatwo znajdują partnerów wśród uznanymi nadawcami i nie ma problemów z zapewnieniem finansowania dotychczasowego modelu. Jednak przychody licencjonowane i dochody bezpośrednie od konsumentów to dwie zupełnie inne strategie. Przejście od jednej do drugiej, jeśli w ogóle to nastąpi, będzie przełomowym momentem - zapewniał.

Masters stwierdził też, że liga ma wszelkie powody, aby optymistycznie patrzeć w przyszłość. - Dochody z praw krajowych nieznacznie ostatnio spadły, ale międzynarodowe przychody stale rosną i nie ma powodu sądzić, że ten trend się zmieni.

Premier League zaczęła sprzedaż praw medialnych na lata 2022-2025. Na razie nową umowę ogłosił szwedzki koncern medialny - Nordic Entertainment Group (Grupa NENT), podpisując kontrakt na Norwegię, Danię, Szwecję i Finlandię. Według serwisu Sportspromedia.pl - jest on warty 2 mld funtów (ok. 2,5 mld dol.).

W Polsce prawa do transmisji meczów Premier League od wielu lat ma Platforma Canal+ (poprzednio nc+). W ramach tej umowy Canal+ może transmitować w każdym z trzech sezonów (2019/20, 2020/21 i 2021/22) po 235 meczów, o 32 więcej niż w poprzednich rozgrywkach. Część jest pokazywana w jakości 4K.

W grudniu ub.r. możliwość oglądania Premier League w formie streamingu wprowadziła dla swoich abonentów platforma Amazon Prime. Niezarejestrowani użytkownicy platformy mogą otrzymać dostęp do meczów ligi przez darmowy okres próbny trwający 30 dni. Jak podkreślały brytyjskie media - jest to pierwszy przypadek w ciągu ostatnich 30 lat, gdy transmisje ze spotkań tamtejszej ekstraklasy można zobaczyć bez żadnych opłat. Bezpłatną możliwość oglądania meczy w streamingu uruchomiła też w 2019 roku UEFA i hiszpańska La Liga, a do jej wprowadzenia przygotowuje się niemiecka Bundesliga.