Rafał Brzoska kontra Meta. Chce rekompensaty za fałszywe reklamy
Rafał Brzoska kontynuuje prawną batalię z Meta Platforms. Będzie chciał od giganta technologicznego zadośćuczynienia za fałszywe reklamy z jego wizerunkiem – dowiaduje się portal Wirtualnemedia.pl. Meta zaskarżyła postanowienie prezesa UODO o zakazie emisji reklam z danymi osobowymi i zdjęciami biznesmena i jego życiowej partnerki, prezenterki i przedsiębiorczyni Omeny Mensah.
W sierpniu prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosław Wróblewski wydał dwa bezprecedensowe postanowienia dotyczące ochrony danych osób publicznych w internecie. Na skutek skarg twórcy InPostu Rafała Brzoski oraz jego życiowej partnerki, prezenterki i przedsiębiorczyni Omeny Mensah, prezes UODO zakazał emisji reklam wykorzystujących wizerunek lub dane osobowe pary w serwisach Meta Platforms.
Skargi złożono, ponieważ na Facebooku i Instagramie pojawiały się nieprawdziwe posty sponsorowane z fałszywymi informacjami o Mensah i Brzosce. By ściągnąć uwagę odbiorców, epatowały sensacyjnymi nagłówkami o rzekomych przestępstwach, pobiciu czy nawet śmierci, co gorsza, podszywając się pod prawdziwe media informacyjne.
Na kłamliwych reklamach zarabia i Meta, i umieszczający je oszuści. Kliki w takie posty to dla użytkownika Facebooka ryzyko utraty danych (np. do logowania w social media, email, banku) czy nawet oszczędności życia. Zdarza się, że fejkowe reklamy ze znanymi twarzami zachęcają do skrajnie ryzykownych inwestycji lub są wprost wyłudzeniem pieniędzy.
Zobacz: Pierwsze zwycięstwo Omeny Mensah nad Metą. Prawnik: dla koncernu to duży ból głowy
Spór Mensah i Brzoski z Metą trafił przed sąd
Postanowienia prezesa UODO mają jednak charakter tymczasowy – wydano je tylko na okres trzech miesięcy. Meta Platforms obie decyzje zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Równolegle, sprawą zajmuje się irlandzki odpowiednik UODO, gdyż tam zarejestrowana jest europejska siedziba Mety.
- W sprawie Pani O. Mensah oraz Pana R. Brzoski aktualnie toczy się postępowanie przed WSA w Warszawie ze skargi Meta, która zaskarżyła wydane przez Prezesa UODO oba postanowienia tymczasowe o ograniczeniu przetwarzania danych osobowych. W dniu 23 października br. Prezes UODO złożył w przepisanym prawem terminie odpowiedzi na te skargi do sądu wnosząc o ich oddalenie w całości. Jednocześnie postępowanie o charakterze transgranicznym trwa przed organem irlandzkim, zaś Prezes UODO bierze w nim udział – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Karol Witowski, p.o. rzecznika prasowego UODO.
Zobacz: Przedsiębiorcy i ludzie mediów z apelem do ministra. Chcą walki z hejtem i kłamstwami
Sprawa przed WSA jest w toku i strony oczekują na jej rozstrzygnięcie. – Ta bezprecedensowa decyzja Prezesa UODO już zmieniła rzeczywistość, wskazując na gigantyczny problem, którego platformy nie chcą dostrzegać, czy wręcz czerpią z niego korzyści – wskazuje w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka.
Z naszych ustaleń wynika, że twórca InPostu w walce o ochronę swoich danych z Metą nie zamierza poprzestać wyłącznie na ścieżce odwołań do polskiego regulatora.
– Nałożony zakaz emisji reklam nie był w pełni przestrzegany, ale intensywność takich reklam spadła. Będziemy działali dla nałożenia kar za nieprzestrzeganie tego zakazu w pełni. Niezależnie od działań Prezesa UODO, a teraz także urzędu irlandzkiego, będziemy domagali się od Meta zadośćuczynienia, które będzie zależne od liczny reklam i uzyskanych wpływów reklamowych z tego tytułu – informuje nas Wojciech Kądziołka.
Meta: RODO tu nie ma zastosowania
Co na to Meta Platforms? Koncern uważa, że problem dotyczący fałszywych reklam ze znanymi osobami nie wchodzi w zakres przepisów RODO, właściwsze byłoby odwołanie się do Aktu o Usługach Cyfrowych DSA).
Meta uważa ponadto, że art. 66 RODO, na który powołuje się polski Urząd Ochrony Danych Osobowych, w tym przypadku Mensah i Brzoski nie ma zastosowania, bo dotyczy treści postów, a nie prywatności.
– Nie chcemy w naszych aplikacjach reklam, które próbują oszukiwać lub wprowadzać w błąd użytkowników. Naruszają one nasze zasady, szkodzą naszej społeczności i niszczą nasze platformy. Usuwamy treści, które mają na celu oszustwo, od razu, gdy tylko się o nich dowiemy. Cały czas wzmacniamy nasze wysiłki w tym obszarze, współpracując z innymi firmami, lokalną administracją i organami ścigania, aby zwalczyć oszustów. Otrzymane przez nas nakazy oznaczają konieczność ogólnego proaktywnego monitorowania, a to jest zabronione na mocy DSA. Z tego względu złożyliśmy skargę na te decyzje – czytamy w stanowisku przekazanym nam przez biuro prasowe Meta.
Dołącz do dyskusji: Rafał Brzoska kontra Meta. Chce rekompensaty za fałszywe reklamy