Rasistowska okładka „Gazety Polskiej”? „Krytykujący jak ciemnota w średniowieczu”
Na okładce najnowszego numeru „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) znalazło się zdjęcie uchodźców, otaczających zwłoki białego mężczyzny. Eksperci oskarżają tygodnik o rasizm, a Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „GP”, odpowiada: - Zachowują się jak ciemnota w średniowieczu.
Na okładce najnowszego wydania „Gazety Polskiej” znalazło się zdjęcie uchodźców, otaczających zwłoki białego mężczyzny. W ten sposób redakcja zapowiada tekst o „śmiertelnych chorobach”, przyniesionych przez przybyszów. „Jarosław Kaczyński miał rację” - brzmi podtytuł, a tytuł - „Raport potwierdza: groźne choroby uchodźców”. Autorem publikacji jest Grzegorz Wierzchołowski, dziennikarz „GP” oraz redaktor naczelny serwisu Niezalezna.pl. Sedno tekstu stanowi omówienie raportu niemieckiego Robert Koch Institute.
- Joseph Goebbels lubi to! "Der Stürmer" lubi to! Rasizm lubi to! Ksenofobia lubi to! Dno moralne lubi to! Draństwo lubi to! Podłość lubi to! - tak okładkę ocenił Przemysław Szubartowicz, redaktor naczelny serwisu Wiadomo.co.
Dziennikarz i operator Adam Bała napisał jeszcze ostrzej: - GazetaPolska = Der Sturmer. Julius Streicher byłby się wzruszył wiedząc, że nie zawisł w tej Norymberdze na darmo.
#GazetaPolska = Der Sturmer. Julius Streicher byłby się wzruszył wiedząc, że nie zawisł w tej Norymberdze na darmo. https://t.co/PNJTbUFoke
— Adam Bała (@BalaAdamSt) 25 lipca 2017
Ziemowit Szczerek, pisarz i publicysta, udostępnił na Facebooku kolaż okładki i napisał: - Tymczasem prawica hula sobie w najlepsze i erudycyjnie czerpie pełnymi garściami z klasyki argumentacji w walce politycznej.
Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl wyjaśnia, że okładka miała tylko wprowadzić mocno poparty badaniami temat.
- Oburzającym się odpowiedziałbym, że przypuszczają bardzo ostry atak na renomowany instytut Kocha, którego raport publikujemy. Zresztą: nawet łagodząc wnioski tego raportu. My tyko wzywamy do tego, aby - pomagając uchodźcom, przyjmując ich - przygotować się na zagrożenie epidemiologiczne. To jest oczywiste, że jeżeli ostrzega nas najbardziej renomowany instytut w Europie, który nie słynie z wybitnie konserwatywnych poglądów - no to trzeba się przygotować na takie zagrożenia. Dziennikarze oburzający się i protestujący zachowują się trochę jak ciemnota w średniowieczu, która słysząc o chorobach zakaźnych szła spalić tego, który przynosił takie informacje - kończy Sakiewicz.
Nowe wydanie "Gazety Polskiej" od środy, 26.07.
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 25 lipca 2017
Polecam @TomaszSakiewicz #GazetaPolska https://t.co/ZvUGL4Jq7k pic.twitter.com/FDURaQSHE3
To nie pierwsza kontrowersyjna okładka tygodnika. W marcu br. na okładce znalazła się grafika z Donaldem Tuskiem w mundurze przypominającym nazistowski i Angelą Merkel, którzy wysiadają z tramwaju z napisem „nur für Deutsche”. I ona wywołała oburzenie w środowisku.
W I kwartale 2017 roku średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej" wyniosła 34 tys. egz.
Dołącz do dyskusji: Rasistowska okładka „Gazety Polskiej”? „Krytykujący jak ciemnota w średniowieczu”
1. Podkreślam, że nick prawnik jest ostatnio stosowany także, sprzeczne z tutejszym zwyczajem, przez inną osobę, o poglądach zbliżonych do PiS.
2. Tu nie jest "Lancet", byśmy prowadzili poważne polemiki medyczne.
3. Gazecie Polskiej też nie chodzi o jakiekolwiek zagadnienie medyczne; to jest zwykła okładka strasząc; bo strach jest poczytny, strach łatwo sprzedać. Podkolorowane tła i fotoszopowana groza.
4. Szerzenie nienawiści jest po prostu złe. Niezgodne z nauką Jezusa Chrystusa. Który w przypowieści o bliźnim nie mówił o rodaku. Nie mówił o kapłanie (Lewicie), lecz o cudzoziemcu Samarytaninie.
5. Mój sąsiad to uchodźca. Jest Polakiem, który uciekł z ZSRR. Część mojej rodzina też mieszkała na emigracji po 1981, uciekając przed represjami politycznymi. Córka sąsiadki wyjechała za pierwszego PiSu do Kanady. I my, kraj uchodźców, kraj przesuniętych granic, puszczamy takie teksty?
6. A najśmieszniejsze jest to, że owi uchodźcyjakoś wcale nie chcą do nas tych chorób przynosić; bo ich tu nie ma.