Spadek liczby abonentów operatorów płatnej telewizji przyspiesza

Najwięksi dostawcy płatnej telewizji mają za oceanem łącznie około 70,2 mln abonentów. Przy czym 37,8 mln to klienci największych sieci kablowych, 24,1 mln stanowią abonenci platform cyfrowych oraz innych firm, a 8,3 mln odbiorcy usług IPTV. Operatorzy kablowi stracili w zeszłym roku 3,530 mln abonentów, a rok wcześniej 2,695 mln. Platformy cyfrowe i inni dostawcy 2,720 mln (2,890 mln w 2021 roku). Najpopularniejsze serwisy streamingowe z kanałami linearnymi pozyskały natomiast 370 tys. subskrybentów. W 2021 roku przybyło ich 855 tys.

Największa platforma cyfrowa straciła prawie połowę abonentów

Platforma cyfrowa DirectTV ma obecnie 13,1 mln abonentów po utracie 1,5 mln w 2022 roku. W 2015 roku baza klientów tego operatora wynosiła 25,47 mln. Konkurencyjna platforma Dish Network ma obecnie 7,416 mln klientów, co oznacza spadek o 805 tys. W 2009 roku firma posiadała ponad 22 mln abonentów.  W tamtym czasie osoby, które chciały oglądać wiele kanałów telewizyjnych, musiały korzystać z usług platform cyfrowych lub sieci kablowych. W ostatnich latach za oceanem coraz więcej osób rezygnuje z abonamentów na rzecz serwisów streamingowych typu Netflix, Amazon Prime Video, Disney+, HBO Max. USA są rynkiem, gdzie usługi płatnej telewizji należą do najdroższych na świecie, a piractwo IPTV jest najpopularniejsze.

- Najwięksi dostawcy płatnej telewizji stracili około 5,9 miliona abonentów, w porównaniu do straty w wysokości około 4,7 mln abonentów w 2021 roku i 4,9 mln w 2020 roku - powiedział Bruce Leichtman, prezes i główny analityk Leichtman Research Group. - Na koniec 2022 r. najwięksi dostawcy płatnej telewizji mieli około 70,2 mln abonentów, w porównaniu z 95,5 mln na koniec 2012 roku - dodał.

W Polsce bez masowego odpływu abonentów

Niedawno informowaliśmy, że w 2022 roku platforma cyfrowa Orange straciła 151 tys. abonentów satelitarnych i zyskała 111 tys. klientów IPTV. Tym samym baza abonentów platformy skurczyła się o 40 tys. osób. Pod koniec ub.r. „jedynie” 135 tys. korzystało z usługi za pośrednictwem anteny satelitarnej. To spadek o 151 tys. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. Klientów IPTV wówczas było 710 tys., a pod koniec zeszłego roku 821 tys.

Orange także w poprzednich kwartałach tracił abonentów satelitarnych. W III kwartale 2014 roku było ich 600 tys., a w III kwartale 2022 roku jedynie 169 tys. - Od dawna w naszej strategii skupiamy się na światłowodach, stawiając na technologię IPTV. Odchodzimy zarazem od usług satelitarnych - tłumaczył w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska.

Z prognozy firmy Dataxis wynika, że w Europie do 2027 roku sieci kablowe stracą 16 proc. swoich klientów, a platformy satelitarne 10 proc. Digital TV Research szacuje, że w ciągu 5 lat bazy abonenckie tradycyjnych operatów na całym świecie uszczuplą się o 68 mln. Trend ma być mniej zauważalny w Europie Środkowo-Wschodniej. Od ponad roku Canal+ na swojej stronie internetowej podaje, że ma 2,7 mln abonentów. Cyfrowy Polsat (Polsat Box) od lat nie podaje liczby abonentów, tylko liczbę świadczonych usług. Na koniec III kwartału ub.r. było ich 5,106 mln, a  w tym samym okresie 2021 roku 5,306 mln.

- Nie szukałbym analogii między rynkiem amerykańskim, a polskim, ponieważ my oferujemy produkt „good value for money”, a tania rozrywka jest po prostu potrzebna - tłumaczył w sierpniu Maciej Stec, wiceprezes Cyfrowego Polsatu. Jego zdaniem trend spadkowy niedługo się zatrzyma. - Z tymi wynikami nic się nie dzieje niedobrego. Ilość sprzedanych usług to kwestia repozycjonowania cenowego i zmiany strategii oferowania contentu video online przez nas. Mieliśmy taki produkt jak iPla i ta iPla była sprzedawana za niewielką dopłatą dla klientów mobilnych w modelu „Try and buy”. Dzisiaj mamy Polsat Box Go, pełnowartościową ofertę telewizyjną z cenami porównywalnymi do satelity czy kabla. Wtedy mieliśmy w raportowanej bazie powyżej 400 tys. RGU iPli. W związku z podjętą przez nas decyzją, oni sukcesywnie ubywają. Jesteśmy w połowie drogi zapowiadanych przeze mnie w marcu spadków liczby RGU. Tu nic się nie dzieje specjalnego - zapewnił wiceszef Cyfrowego Polsatu.