Wydawca „Wprost” zgodził się przeprosić szefów fundacji SKOK. Autorka tekstu zdumiona, Latkowski poinformowany SMS-em
Spółka AWR „Wprost”, wydająca tygodnik „Wprost”, zawarła ugodę przedprocesową z senatorem Grzegorzem Biereckim, Jarosławem Biereckim i Adamem Jedlińskim za sporny tekst „SKOK bez przeszkód”. - Ugoda wyczerpuje roszczenia pozywających zarówno wobec wydawnictwa, jak i wobec autorki tekstu i redaktora naczelnego - wyjaśnia Anna Pawłowska-Pojawa, rzecznik prasowa PMPG Polskie Media. - Jako autorka jestem zdumiona - ocenia Anna Gielewska z „Wprost”.
Senator Grzegorz Bierecki, Jarosław Bierecki i Adam Jedliński pozwali AWR „Wprost” oraz ówczesnego redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego za artykuł Anny Gielewskiej z 10 marca br. pt. „SKOK bez przeszkód”. Autorka opisała w nim likwidację Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych i podała, że senator Prawa i Sprawiedliwości „wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest dziś właścicielem i prezesem”.
Materiał nie powstał w wyniku dziennikarskiego śledztwa. Gielewska powołała się na pismo przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka, które dotyczy przekształceń własnościowych na zapleczu SKOK-ów. W wyniku publikacji senator został zawieszony w prawach członka klubu PiS.
Zgodnie z ugodą, wydawca „Wprost” zobowiązał się do opublikowania oświadczenia, w którym przyznaje się do nieuprawnionych sugesti, że bohaterowie tekstu dopuścili się przywłaszczenia środków pieniężnych. Wydawca przeprosił także Grzegorza Biereckiego, Jarosława Biereckiego i Adama Jedlińskiego za rozpowszechnianie „nieprawdziwych zarzutów i nieuprawnionych sugestii”, które mogły godzić w ich dobre imię.
Jak się dowiedzieliśmy, spółka AWR „Wprost” nie uzgadniała porozumienia z autorką tekstu „SKOK bez przeszkód” Anną Gielewską. - Jako autorka nie byłam pozwana. Nie znam treści publikowanego oświadczenia ani treści zawartej ugody. Jest to oświadczenie wydawcy i jako autor mogę jedynie wyrazić zdumienie - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Gielewska. Wydawca nie konsultował również ugody z Sylwestrem Latkowskim. - Zostałem o tym poinformowany w piątek, o godz. 21.05, gdy tygodnik szedł do druku. SMS-em od radcy prawnego wydawcy - wyjaśnia były redaktor naczelny „Wprost”.
Oświadczenie wydawcy znalazło się w bieżącym numerze tygodnika. Po jego publikacji pozywający mają wycofać powództwo przeciwko AWR „Wprost”.
- Ugoda między wydawcą a pozywającymi wyczerpuje roszczenia pozywających zarówno wobec wydawnictwa, jak i wobec autorki tekstu i redaktora naczelnego. Wydawca w swoich decyzjach związanych z postępowaniami sądowymi kieruje się dobrze pojętym interesem prawnym wydawanego tytułu - wyjaśnia Anna Pawłowska-Pojawa, rzecznik prasowa Grupy PMPG.
Przypomnijmy, że na początku października br. przed mającym się rozpocząć procesem Sąd Apelacyjny w Warszawie zobowiązał redakcję tygodnika „Wprost” do zamieszczenia przy materiale „SKOK bez przeszkód” informacji o sprawie wytoczonej przez senatora Grzegorza Biereckiego.
Z danych ZKDP wynika, że w lipcu br. średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wynosiła 37 427 egz.
Dołącz do dyskusji: Wydawca „Wprost” zgodził się przeprosić szefów fundacji SKOK. Autorka tekstu zdumiona, Latkowski poinformowany SMS-em