Zawodnik to nie słup ogłoszeniowy
Polskie firmy nawet w czasie kryzysu wydają miliony złotych rocznie na sponsoring sportowy. Jak zgodnie twierdzą to bardzo dobra, choć długofalowa, inwestycja. Korzyści płynące z tego typu działań marketingowych są nie do przecenienia.
Najskuteczniejszy sponsoring tytularny
- Podstawowym zadaniem tego typu aktywności jest budowa świadomości
marki. Świadczy o tym zresztą sposób działania sponsorów, którzy
poza umieszczaniem swojego logo we wszystkich możliwych miejscach,
domagają się również zmiany nazwy zespołu lub klubu, w taki sposób,
żeby pojawiała się w mediach nazwa spółki - mówi portalowi
Wirtualnemedia.pl Rafał Oracz, dyrektor zarządzający CR
Media Consulting.
Zgadzają się z tym także sami sponsorzy. - Wynika to z faktu, że
aby dotrzeć do świadomości grupy docelowej, działania sponsoringowe
muszą być także właściwie zakomunikowane i nagłośnione. Tak więc
każdą złotówkę zaoszczędzoną w wyniku rezygnacji ze sponsoringu
tytularnego, i tak będziemy musieli wydać na intensywniejszą
komunikację - przyznaje Bartosz Skwiercz z biura prasowego LG
Electronics, które od 2008 roku związane jest z F1. Jego zdaniem
podstawowa zasada skutecznego sponsoringu to konstrukcja budżetu
według proporcji: 2/3 do 1/3, przy czym 2/3 całego budżetu pokrywa
wkład sponsorski, a pozostałe pieniądze idą na komunikację
wspierającą sam fakt sponsoringu. - Sponsoring nie powinienem mieć
wiele wspólnego z działalnością charytatywną, o której nikt się nie
dowie - dodaje Skwiercz.
Potrzebę komunikacji podkreśla także Artur Oszczepalski,
koordynator ds. sponsoringu sportowego Grupy LOTOS: -
Należy pamiętać, iż sponsor tytularny musi w jasny i klarowny
sposób prowadzić swoje działania marketingowe, tak aby jego tytuł
był identyfikowany pozytywnie wśród odbiorców.
Większość wydarzeń sponsorowanych przez operatora telefonii
komórkowej PTK Centertel pod marką Orange także posiada w swojej
nazwie nazwę firmy marki sponsora. Orange Prokom Open, Orange
Warsaw Festival, Orange Cup, Środy z Orage, Orange Kino Letnie,
Orange Surf Team, czy Orange Ekstraklasa - to przykłady obecności
marki w sponsorowanych wydarzeniach.
Red Bull, który bardzo aktywnie uczestniczy w różnego rodzaju
wydarzeniach sportowych, choć z zasady nie sponsoruje żadnej
drużyny, również najczęściej chce występować jako sponsor
tytularny. - Regułą jest, że impreza sportowa organizowana przez
nas zawsze ma przedrostek Red Bull w nazwie - przyznaje
Wojciech Panczyk, sport&event manager Red
Bull.
Sponsoring w czasie kryzysu
W czasie spowolnienia gospodarczego firmy zaczynają dokładnie
analizować także budżety sponsoringowe. Z dużo większą dokładnością
przyglądają się również efektywności podejmowanych działań. Mimo
to, większość ze sponsorów rozumie, iż pieniądze wydane dziś zwrócą
się i przyniosą zysk za kilka lat. - Dla dynamicznie rozwijających
się firm nie ma złego czasu na inwestycje. Pieniądze zainwestowane
w kryzysie zwrócą się gdy ten się skończy i będą stanowiły o
przewadze konkurencyjnej spółki w czasie koniunktury - twierdzi
Artur Oszczepalski z LOTOSu. Choć firma już w lutym wprowadziła
pakiet antykryzysowy, nie wycofała swojego wsparcia finansowego z
żadnego z kluczowych obszarów.
Ze zdwojoną uwagą wydatkom na sponsoring sportu przygląda się
zarząd Grupy Żywiec (właściciel m.in. marek: Warka, Strong,
Królewskie czy Leżajsk). - Będziemy starali się
zaangażować w wydarzenia o największym potencjale, wartości i
znaczeniu, szczególnie dla lokalnych społeczności. Większość
inicjatyw wspieramy od wielu lat i dokonując wyboru weźmiemy pod
uwagę także długość naszego zaangażowania - mówi Sebastian
Tołwiński, rzecznik prasowy Grupy Żywiec.
Najbardziej optymistyczne podejściem do kryzysu mają
przedstawiciele LG. Ich zdaniem obecna sytuacja jest najlepszym
moment do zaistnienia w świadomości klienta jako sponsor wydarzeń
sportowych ze względu na wycofywanie się z tego typu działań innych
firm. - Sponsoring sportu należy traktować jako inwestycję
długoterminową. Nie jest ważne, jakie efekty przyniesie za rok czy
dwa. Prawdziwych, wymiernych rezultatów można spodziewać się
dopiero po 3-4 latach. Wówczas w świadomości widzów utrwala się
wizerunek sponsora, partnera danej dyscypliny czy zespołu -
twierdzi Bartosz Skwiercz.
Przede wszystkim wizerunek
Szacuje się, że w Polsce na sponsoring sportowy firmy wydają niemal
1 mld zł rocznie. Czemu menadżerowie są gotowi wydawać na ten cel
tak duże pieniądze? Głównie ze względów wizerunkowych. Zyskują nie
tylko poprzez promocję swojej marki wśród uczestników wydarzenia,
ale przede wszystkim, zwłaszcza w przypadku największych imprez
sportowych, poprzez ekspozycję logo podczas transmisji
telewizyjnych. - Sponsoring sportowy pozwala budować doskonałą
platformę do komunikacji wizerunkowej z szeroką grupą odbiorców. A
na tej bazie oferować jej szereg usług, ofert, działań biznesowych
i kontentowych. Najlepszym przykładem może być nasza wieloletnia
obecność w obszarze polskiej piłki nożnej - twierdzi Piotr
Gołos, dyrektora ds. sponsoringu Grupy TP.
Sport to także ogromne emocje i dobra zabawa łącząca ludzi, często
nie będących nawet zagorzałymi kibicami sportowymi. - Komunikacja,
którą buduje się wokół wydarzeń sportowych najczęściej zawiera
elementy patriotyzmu, a te budują poczucie przynależności do grupy.
Nic innego, na tak masową skalę nie pomoże wykreować identyfikacji
z marką szczególnie przy ofercie skierowanej głównie do mężczyzn -
mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Katarzyna Wilczewska,
kierownik ds. public affairs Kompanii Piwowarskiej,
właściciela m.in takich marek jak Tyskie, czy Lech.
Wojciech Panczyk przypomina jednak, że sponsoring sportowy jest
obarczony pewnym ryzykiem związanym z możliwością przegrania przez
zawodnika, czy drużynę prestiżowych zawodów, które śledzą miliony
potencjalnych klientów. - Inwestując w sponsoring sportowy, trzeba
być świadomym tych niezliczonych zmiennych, które w jednej chwili
potrafią pomnożyć Twoje inwestycje lub przekuć je w porażkę
wizerunkową - podkreśla. I dodaje, że zawodnicy Red
Bull nie są słupami reklamowymi, lecz ambasadorami marki,
dlatego ryzyko przykrej niespodzianki jest zminimalizowane.
Rafał Oracz przypomina również, że sponsoring
sportowy najlepiej sprawdza się w przypadku produktów, których
przekaz dla konsumenta jest bardzo prosty i nie wymaga dodatkowych
informacji. - W przypadku bardziej rozbudowanej oferty, sponsoring
sportowy nie może być jedynym nośnikiem komunikacji - uważa
Oracz.
Dołącz do dyskusji: Zawodnik to nie słup ogłoszeniowy