Model pracy zmienił się znacząco. Wiele firm uświadomiło sobie, że jest w stanie funkcjonować w zmienionym trybie, podobnie jak sami pracownicy. Ale czy na dłuższą metę wystarczą spotkania na zoomie? Czy chcemy pracować w pojedynkę we własnych czterech ścianach, a może tęsknimy za tym, żeby spotkać się z kolegami i podczas porannej kawy wymienić spostrzeżenia? Odpowiedź jest zaskakująca. Do miejsca pracy chcemy wracać na nowych warunkach, nie by przywitać się z własnym biurkiem. Idziemy tam po relacje.
Popularna w czasach pandemii forma wykonywania obowiązków poza miejscem pracy, czyli praca hybrydowa i zdalna stały się koniecznością. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy musieli nauczyć się funkcjonować w nowym środowisku pracy. Praca zdalna czy home office stały się normą. Choć pracownicy i pracodawcy nauczyli się już niemal doskonale funkcjonować w nowych środowisku i znaczna ich część deklaruje, że nie chciałaby wrócić do biura na tzw. stały etat, to jednak potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem jest bardzo duża i staje coraz wyżej w pracowych priorytetach. Dzieje się tak z kilku przyczyn. Wspólna praca to źródło korzyści dla wszystkich. Wpływa na zwiększenie się efektywności i motywacji, a także przyczynia się do wzrostu kreatywności. Pracownicy zaczęli po pandemii oczekiwać od pracy – wolności i elastyczności. Z drugiej strony ucierpiały relacje ze współpracownikami. Teraz bardziej niż kiedykolwiek zaistniała potrzeba nawiązania kontaktu również z pracodawcami na zwyczajnie ludzkim poziomie. Jak podkreślają eksperci w raporcie Re_Work Concordia Design, to nie benefity w skali makro, jak owocowe czwartki czy karnety na siłownie, a wysłuchanie pracownika na poziomie mikro (indywidualnym) jest przyczyną zwiększenia jego potencjału oraz poczucia zadowolenia i satysfakcji z pracy. Nawet te firmy, które rezygnują z biur na rzecz coworkingu, rozumieją potrzebę wspólnej pracy, przynajmniej raz w tygodniu.
Sytuacja na świecie uwypukliła trendy, które ewoluowały już od blisko 15 lat. Na jej skutek pracodawcy, ale także pracownicy zostali zmuszeni także do przemyślenia stosunku do przestrzeni, zarówno biurowej, jak i domowej. Dymitr Malcew, polski projektant, który od 12 lat mieszka i pracuje w Azji, uważa jednak, że przestrzeń biurowa nigdy nie miała się lepiej i będzie odgrywać coraz większą rolę w kreowaniu nowych idei. „Wbrew popularnym ostatnio teoriom, głoszącym śmierć biura, jest zupełnie odwrotnie. Obserwuję rynek i jestem przekonany, że przestrzenie biurowe będą pełniły jeszcze ważniejsze funkcje niż przed pandemią. A przy tym ich rola zmieni się diametralnie. Zamiast miejsca, gdzie pracownicy spędzają 8 godzin przy biurku, biura staną się platformą spotkań, miejscem pracy zespołowej, budowania relacji, koncentracji, a nawet odpoczynku”. – podsumowuje projektant.
Skoro więc nie będziemy spędzać kilkunastu godzin przy biurku, po co firmy mają wynajmować przestrzenie, których utrzymywanie wiąże się z ogromnymi kosztami? Rozwiązaniem staje się tak zaprojektowana przestrzeń, której zadaniem jest: optymalizacja przestrzeni biurowej, zmniejszania ilości stanowisk pracy i zmiana funkcji pomieszczeń.
Dziś nie jest konieczne, by pracownicy codziennie przyjeżdżali do biura. Zarządzanie pracą zdalną ułatwiają dostępne technologie. Szacuje się, że w najbliższej przyszłości ilość pojedynczych stanowisk pracy zostanie zredukowana do 50% na rzecz stref sprzyjających pracy zespołowej czy wspierających procesy kreatywne. Z jednej strony optymalizuje się przestrzeń, a z drugiej „zmusza” architektów do tworzenia ciekawszych rozwiązań, które spełnią znaczenie więcej funkcji.
„Jesteśmy jako HOOF w trakcie realizacji dużego projektu workplace strategy dla klienta korporacyjnego. Założeniem była optymalizacja przestrzeni, wprowadzenie na stałe hybrydowego modelu pracy i dostosowanie biura do realnych potrzeb pracowników. Przeprowadziliśmy badania ankietowe i zorganizowaliśmy warsztaty z pracownikami. Wyniki dobitnie pokazały, że zdecydowana większość pracowników woli pracę z domu. Do biura chcą przyjeżdżać tylko na szkolenia wewnętrzne, spotkania integracyjne czy spotkania w zespołach roboczych. Część pracowników preferuje pracę stacjonarną w siedzibie firmy. Do pracy idą dla relacji”. – wyjaśnia Katarzyna Salamonik-Zakrzewska specjalistka od workplace strategy (HOFF).
Jak się okazuje pracownikom ceniącym pracę w biurze, nie chodzi o możliwość korzystania z siłowni czy sal do medytacji. Wręcz przeciwnie. Chętnie spędzają czas przy tradycyjnych stanowiskach pracy, które pozwalają na swobodną komunikację ze współpracownikami. Zależy im na pracy w wygodnej dla siebie pozycji, w ciekawie zaaranżowanej przestrzeni. Ważniejsze w tym wszystkim jest bycie ze sobą, obok siebie, luźna i nieformalna atmosfera. „Potrzeba posiadania stanowiska do pracy w ciszy i skupieniu to tylko kilka procent czasu, jaki pracownicy spędzają na wykonywaniu pracy stricte biurowej. Nie ma więc potrzeby sztucznie kreować przestrzeni, które są modne. Dużo ciekawsze przestrzenie z punktu widzenia poprawy efektywności, komunikacji i integracji pracowników zaprojektujemy, jeśli weźmiemy pod uwagę realne potrzeby pracowników i kulturę organizacyjną firmy”. – dodaje Katarzyna Rut- architekt HOOF. Ważna w tym wszystkim jest uważność na potrzeby swoje i współpracownika. Katarzyna Salamonik – Zakrzewska podsumowuje: „Dla badanej grupy osób dużo ważniejsze było stanowisko pracy dla osoby, jak to ładnie określili z» częściową, czasową niepełnosprawnością «niż posiadanie maszyny do popcornu. Ta czasowa niepełnosprawność to częste kontuzje, naciągnięcia, złamania kończyn. Mnie osobiście bardzo wzruszyła uważność na drugą osobę. To wyraźnie pokazuje, że każda organizacja jest inna, ma inne priorytety, inne potrzeby. A to, co je łączy to ludzie i relacje”.
Jak więc projektować biura by ludzie chcieli do nich wracać i przebywać w nich nawet po zakończeniu pracy? Jak pielęgnować i korzystnie wpływać na relacje między pracownikami?
Bardzo ważne jest, projektowanie przestrzeni przeznaczonych do wszelkiego rodzaju aktywności. Nowe biura, zajmą o wiele mniej powierzchni. Jest ona jednak bardziej urozmaicona i złożona z mniejszych stref, które umożliwią pracownikom swobodne poruszanie się po biurze. Przede wszystkim jednak pomagają budować poczucie tożsamości, wspierając pracę zespołową.
Nowoczesne budynki biurowe zaczynają być postrzegane jako doświadczenia miejsca, gdzie rodzą się ekscytujące pomysły. Ludzie szukają przestrzeni, które są przyjazne, mniej formalne, przypominając im o komforcie pracy z domu, do którego przywykli podczas ostatnich dwóch lat. Wszystkie te zabiegi mają na celu stworzenie idealnej przestrzeni do pracy, ale i spędzenia czasu ze współpracownikami, by móc pielęgnować relacje. Największe firmy na świecie wiedzą, że najlepsze pomysły rodzą się w zespole, który wzajemnie stymuluje się do bardziej efektywnej i kreatywnej pracy.
O HOOF
Zespół HOOF już od ponad 20 lat zajmuje się kompleksową realizacją przestrzeni biurowych i
komercyjnych. Współpracuje z czołowymi producentami krajowymi i światowymi, takimi jak VITRA, ACTIU, WIESNER HAGER, NARBUTAS, PROSTORIA, SOFTLINE i wieloma innymi. – Cenimy sobie jakość i niebanalne wzornictwo, dlatego we współpracy z naszymi projektantami pomożemy wykreować przestrzeń, która będzie spełniała swoje funkcje pod względem ergonomii, efektywności i jakości pracy pracowników, a przy okazji wytworzy atmosferę współpracy i kreatywności. HOOF prowadzi obecnie trzy salony meblowe: w Poznaniu, Krakowie oraz we Wrocławiu. Zaprasza również do współpracy na terenie Warszawy oraz Trójmiasta, gdzie już niedługo zostanie otwarty nowy showroom.
Więcej informacji na: https://www.hoof.pl/