Wiele wskazuje na to, że od początku 2013 roku każdy, kto podejmie budowę domu energooszczędnego lub będzie kupował taki dom czy mieszkanie od dewelopera, będzie mógł starać się o dofinansowanie z programu dopłat do kredytów na domy i mieszkania energooszczędne.
Program jest dopiero na etapie konsultacji. Jego celem jest wykazanie potrzeby stawiania energooszczędnych domów i mieszkań, wsparcie budownictwa energooszczędnego oraz uniknięcie emisji 50 tys. ton CO2 rocznie. Beneficjentami mają być osoby fizyczne, które rozpoczną budowę domów energooszczędnych od roku 2013 i osoby, które takie domy czy mieszkania zakupią u deweloperów. Nie ustalono jeszcze kryteriów, jakie będą musiały spełnić projekty domów i realizacje. Prawdopodobnie powstanie ciało weryfikujące zarówno rozwiązania projektowe jak również monitorujące realne osiągnięte rezultaty oszczędności w gotowych budynkach. Projekt zakłada dopuszczenie do dotacji domów i mieszkań w standardzie pasywnym i bardzo dobrym energooszczędnym. Nie łatwo będzie, zatem sprostać wysokim wymaganiom.
Założenia programu dopłat do kredytów dla budownictwa energooszczędnego.
Planowany budżet to 300mln zł na okres pięciu lat (2013 do 2018). Ma to wystarczyć na dotacje dla około 16tyś domów i mieszkań. Z jednej strony to sporo, ale biorąc pod uwagę realne potrzeby mieszkaniowe w Polsce, szacowane na 1,5 mln mieszkań a gdyby liczyć osiągnięciem wskaźnika średniego w EU, czyli 450 mieszkań na 1000 mieszkańców to brakuje nam około 3.5mln lokali mieszkalnych, to kropla w morzu potrzeb.
Wstępnie postanowiono, że dopłaty do domów jednorodzinnych będą dotyczyły dwóch kategorii energetycznych.
- Domów pasywnych, czyli takich o zapotrzebowaniu na energię do ogrzewania na poziomie 15kWh/(m2rok). Będzie to określał wsp. Ea , który na potrzeby programu nazwano EUco (od energia użytkowa potrzebna do ogrzewania) – tu dotacja ma wynosić 40tys zł brutto
- Domów energooszczędnych, dla których EUco będzie ? 40kWh/(m2rok) – 20tyś zł brutto
Tak samo będzie w przypadku mieszkań, ale dotacje będą nieco mniejsze odpowiednio 15 i 10tys. Zł.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie dysponuje żadnymi delegaturami i oddziałami z racji tego, iż jest instytucją centralną, podpisane zostaną umowy z chętnymi bankami. Pomysł takiej metody wdrażania dopłat został już sprawdzony przy dopłatach do kredytów na kolektory słoneczne. Niestety trzeba będzie wziąć kredyt hipoteczny na budowę lub zakup domu czy mieszkania energooszczędnego, kwota dotacji do kredytu będzie brutto i powiększy dochód roczny inwestora, a dodatkowo niemałą część dotacji zjedzą odsetki od kredytu.
Według naszych analiz w przypadku osób i tak zmuszonych do korzystania z kredytu opłacalna będzie dotacja do budowy domów energooszczędnych. Dom energooszczędny kosztuje koło 4-5 % więcej od domu standardowego. Jeśli weźmiemy pod uwagę dom o powierzchni użytkowej 120 -150m2 to dodatkowe nakłady wyniosą 12 – 18tyś zł. Dotacja praktycznie zniweluje tę różnicę, a inwestorowi pozostaną coroczne zyski w wysokości 2 -3 tys zł na ogrzewaniu w przypadku ogrzewania takich domów gazem ziemnym. To spora dodatkowa ulga w spłacaniu kredytu.
W przypadku budowy domów pasywnych już tak optymistycznie nie będzie, gdyż te kosztują 25% więcej, czyli 70 – 90 tys. zł. Dotacja w wysokości 40 tys. zł brutto nie pokryje różnicy kosztów a z własnej kieszeni trzeba będzie wydać jeszcze dodatkowo 30 – 50 tys. zł. To sporo. Wprawdzie dom pasywny na ogrzewania będzie potrzebował 700 – 1000zł (w rachubę wchodzi w zasadzie wyłącznie ogrzewania energią elektryczną), co pozwoli zaoszczędzić rocznie 2500 – 3500tys zł a więc nie tak spektakularnie więcej. Należy jednak liczyć się z dodatkowymi wymaganiami i kontrolami ze strony NFOŚiGW.
Aktualnie na rynku są już firmy architektoniczne posiadające w swojej ofercie projekty domów wstępnie spełniających kryteria programu. Liderem wśród nich jest firma LIPIŃSCY DOMY ( http://www.lipinscy.pl )- polscy pionierzy energooszczędności, autorzy pierwszego, certyfikowanego domu pasywnego w europie środkowo-wschodniej.