Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2015-03-23

A A A POLEĆ DRUKUJ

Herbaciane eksperymenty rodem ze wschodu

150x110

Miłośnicy herbaty doskonale wiedzą, jak przebiega chińska lub japońska ceremonia herbaciana. Kształtowane na przestrzeni wieków rytuały wciąż pozostają ważnym elementem kultury oraz życia społecznego w tradycji azjatyckiej. A co wiemy o parzeniu herbaty w Tajlandii, Tybecie lub Korei? Będąc ekspertem w dziedzinie sztuki herbacianej TEEKANNE odkrywa tajemnice mniej znanych rytuałów i przepisów na ten popularny napój.

W Tybecie przyrządzanie herbaty bardzo różni się od sposobu do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Często herbata przechowywana jest w małych „cegiełkach”, które przed użyciem są rozcierane w proszek. Najprawdopodobniej taką charakterystyczną formę, która zachowała się zresztą do dziś, nadali jej kupcy z Chin. Żeby przyrządzić prawdziwą tajską herbatę, na początku robiony jest bardzo mocny i intensywny napar. Do niego Tybetańczycy dodają masło z mleka jaka oraz sól. Ta mieszanka ubijana jest w specjalnej maselnicy do uzyskania jednorodnej konsystencji. Ze względu na składniki, napój ten jest dość kaloryczny, ale też dobrze rozgrzewający. Podczas wypraw górskich cza süma  (tak nazywana jest herbata) jest niezastąpiona dla podróżników i mnichów. Inną odmianą tybetańskiej herbaty jest mieszanka mąki z uprażonych ziaren jęczmiennych z dodatkiem wcześniej wspomnianego masła, soli oraz herbaty.

Jeżeli chodzi o sposób, w jaki herbata jest serwowana, gości częstuje się zwykle dwoma kubkami tego naparu. Wszystkie filiżanki trzeba wypić osobiście, do końca, ponieważ uznaje się to za gest szacunku do gospodarza.

Jeżeli przeniesiemy się w inną, gorącą w porównaniu z Tybetem część świata, to możemy odkryć kilka innych równie ciekawych smaków. Na przykład, w Tajlandii największą popularnością cieszy się mrożona herbata. Warto zaznaczyć, że zielona tajska herbata różni się smakowo od japońskiej, bo ma bardziej słodki posmak. Sprzedawana jest w klasycznej postaci oraz z różnymi dodatkami. Istnieje kilka sposobów przyrządzania tajskiej herbaty. Cechą wyróżniającą bez wątpienia będą przyprawy: anyż, kardamon, cynamon. Do naparu dodawane jest także mleczko kokosowe, mleko skondensowane oraz kilka kostek lodu. Taki napój ma nie tylko bogaty smak, ale i jest mocno orzeźwiający.

Herbaciana ceremonia w Korei jest z kolei bardzo podobna do chińskiej. Cechuje się ona mniej sztywnymi regułami, pozwala rozluźnić się i odpocząć. Goście zapraszani są do niewielkiego domku, gdzie cały rytuał przeprowadza sam gospodarz. Póki nagrzewa się woda, kubki oraz specjalna czasza do parzenia herbaty goście zajęci są rozmową. Liście herbaty zalewane są wodą na bardzo krótki okres czasu w celu przepłukiwania. Potem wodę trochę się ochładza i doprowadza się do temperatury potrzebnej do parzenia określonych rodzajów herbat. Tak na przykład pączki zebrane w kwietniu są parzone przy temperaturze około 65 stopni, a im bardziej dojrzała jest herbata, tym bardziej gorąca woda jest wykorzystywana. Zaparzoną w czajniku herbatę wylewa się z powrotem do czaszy, żeby w naparze nie zostały liście. Potem napój jest rozlewany między poszczególnych gości.

Te 3 kultury pokazują tylko małą część na dużej mapie „herbacianych” tradycji świata. Herbata jest napojem z którym można, a nawet warto eksperymentować. Jako podstawę do swoich kulinarnych arcydzieł lub wypróbowania wschodnich przepisów można użyć czarnej herbaty Earl Grey firmy TEEKANNE. Wykorzystując różne dodatki wydobywamy coraz bardziej niespodziewane nuty smakowe i odkrywamy na nowo każdy rodzaj ulubionego naparu.


dostarczył infoWire.pl




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS