Zupa z młodych jarzyn z lanymi kluskami, stek wołowy z rusztu, ziemniaki z wody, kalafior, sałatka z młodych buraków na liściach sałaty, pianka truskawkowa - to jedna z obiadowych propozycji na sezon letni pochodząca z książki „Kuchnia polska”, Państwowego Wydawnictwa Ekonomicznego. Od wydania tego poradnika minęło blisko pół wieku. Mimo upływu czasu wciąż aktualna pozostaje jednak kwestia doboru menu na upalne dni.
Wspominana propozycja to jeden z przykładów zawartych w części „Jadłospisy rodzinne droższe w sezonie letnim”. W pochodzącej z 1966 roku książce znajdziemy pełne jadłospisy (I i II śniadanie, obiad i kolacja) uwzględniające nie tylko sezony (wiosenny, letni, jesienny i zimowy), ale i możliwości domowego budżetu (jadłospisy droższe i tańsze). Dla porządku warto dodać, że w jednej z tańszych propozycji („Jadłospisy rodzinne tańsze w sezonie letnim”) na obiad proponuje się: kapuśniak ze świeżej kapusty z jabłkami, ziemniaki, kotlety mielone, marchewkę z wody, makaron gotowy, sałatę głowiastą.
Świeże warzywa i owoce
Cytowane przepisy pochodzą z 1966 roku, ale nie straciły wiele na swojej aktualności i są zgodne z obowiązującymi do dziś regułami. Jedną z nich jest (oczywista wydawać by się mogło) zasada, by w letnich jadłospisach królowały sezonowe świeże owoce i warzywa, podawane na różne sposoby.
- Dla naszego dobrego zdrowia i samopoczucia korzystne jest spożywanie składników dostępnych w miejscu naszego zamieszkania. Pamiętajmy o tym zwłaszcza latem i jesienią, gdy mamy do dyspozycji bardzo duży wybór sezonowych warzyw i owoców. Cytrusy i inne importowane składniki naszej diety jedzmy w zimie. Tymczasem cieszmy się tym, co urosło na naszych rodzimych polach – radzi Celina Nierodkiewicz, ekspert ds. żywienia, zasiadająca w Loży Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”. Celem tego przedsięwzięcia jest promowanie polskich produktów spożywczych wysokiej jakości oraz ich wytwórców. Pięcioosobowe grono tworzące Lożę Ekspertów przyznaje certyfikaty „Doceń polskie” artykułom spożywczym prezentującym najwyższa jakość.
Za spożywaniem sezonowych owoców i warzyw i od rodzimych dostawców przemawiają nie tylko ich walory odżywcze. Produkty te są po prostu bardzo łatwo dostępne, a gdy jest ich dużo na rynku są stosunkowo tanie. Trzeba z nich korzystać póki jest na nie sezon, cieszyć się ich smakiem zanim całkiem znikną ze straganów i sklepowych półek. O tym, że takie świeże owoce i warzywa mają w kuchni bardzo wiele zastosowań nie trzeba nikogo przekonywać. Generalnie (choć istnieje kilka wyjątków) można przyjąć, że im mniej produkty te przetworzymy, tym są lepsze i zdrowsze. Rzecz jasna nie chodzi o to, aby jeść wyłącznie surowe owoce, ale poddawać je jak najmniejszej obróbce .
Woda: minimum 2 litry dziennie
Kolejnym niezastąpionym (dosłownie!) elementem letniego jadłospisu jest woda, zwłaszcza, że przy największych upałach nasze zapotrzebowanie na nią może przekraczać 2 litry. To jaką wodę wybierzemy (mineralna, źródlana) zależy od naszych potrzeb, zaleceń lekarza lub upodobań.
A co z dylematem gazowana lub niegazowana? - Niektórzy lubią napoje z bąbelkami, inni za nimi po prostu nie przepadają. Nie ulega jednak wątpliwości, że gazowana woda jest bardziej orzeźwiająca. Tymczasem dwutlenek węgla zawarty w butelkach z wodą wpływa nie tylko na nasze doznania smakowe – mówi C. Nierodkiewicz. - Otwierając butelkę gazowanej wody pozwalamy wydostać się dwutlenkowi węgla z opakowania. Ulatniający się gaz uniemożliwia potencjalnie szkodliwym substancjom (takim jak np. kurz) wniknięcie do wody, dzięki temu gazowaną wodę łatwiej utrzymać w czystości bakteriologicznej – dopowiada ekspert programu „Doceń polskie”.
Dwutlenek węgla zawarty w wodzie może mieć znaczenie także z kulinarnego punktu widzenia. Miłośnicy naleśników wiedzą, że użycie gazowanej wody do ich przygotowania sprawi, że ciasto będzie bardziej puszyste. O ile woda źródlana sprawdzi się w kuchni do gotowania, czy przygotowywania napojów, o tyle wodę mineralną powinniśmy jedynie pić. Zawarte w niej minerały wytrącają się pod wpływem ciepła i osadzą się na garnku.
Kefirowe orzeźwienie
Przedstawiciele spółdzielni mleczarskich zauważają, że latem wzrasta sprzedaż kefirów. Nic dziwnego, ten fermentowany napój mleczny ma bardzo orzeźwiający smak, jest więc idealny na upalne dni, można go także wykorzystać do przygotowania koktajli lub chłodników. Kefir warto pić także z uwagi na zawarty w nim wapń i witaminę D.
W kontekście upalnych dni nie można nie wspomnieć o kolejnej zalecie kefiru i jego kojącym działaniu na poparzoną promieniami słonecznymi skórę.
To właśnie z uwagi na słońce i panujące upały, latem chętnie sięgamy po lekkie i proste dania, które nie wymagają długiego przygotowania. Z sezonowych warzyw i owoców, świeżego nabiału i innych naturalnych składników szybko i bez trudu przygotujemy dania, które z pewnością przyniosą nam ulgę i poprawią nastrój obniżony przez afrykańskie temperatury.
Osoby, szukające polskich, sprawdzonych produktów spożywczych powinny w sklepach szukać wyrobów z certyfikatem „Doceń polskie”. Loża Ekspertów programu godłem promocyjnym wyróżniła także produkty, które idealnie sprawdzą się podczas upalnych dni.
Certyfikat zdobyły m.in.:
- woda mineralna Kinga Pienińska,
- Naturalna Woda Mineralna „Bystra”,
- Lody: Pingwin Śmietankowy i Cassatte oraz Lody „+Plus Wanilia Czekolada”
- Kefir 1,5 % OSM Bochnia a także Kefiry Paturages (marka własna sieci Intermarche)
Eksperci wyróżnili także owoce (jabłka, gruszki) i warzywa (m.in. pomidory) oraz soki owocowe (w tym tłoczone na zimno).
Zestawienie wszystkich nagrodzonych artykułów spożywczych jest dostępne na blogu programu: blog.docenpolskie.pl/produkty-z-docen-polskie.
* * *
Ogólnopolski Program Promocyjny „Doceń polskie”
www.blog.docenpolskie.pl
Program „Doceń polskie” ma na celu promocję wysokiej jakości produktów spożywczych dostępnych na polskim rynku. Ich selekcją, oceną i przyznaniem certyfikatu „Doceń polskie” zajmują się eksperci, reprezentujący m.in. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Fundację Klubu Szefów Kuchni oraz Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Twórca programu „Doceń polskie” jest współorganizatorem konkursu „BlogerChef” adresowanego do blogerów kulinarnych. Konkurs ten jest kolejnym elementem wsparcia zarówno producentów, których wyroby mogą poszczycić się posiadaniem godła „Doceń polskie”, jak również samego programu.