- To nie jest łatwa decyzja, ale w tych okolicznościach jedyna, która gwarantuje, że nasi maturzyści i uczniowie klas ósmych będą mogli napisać egzaminy nie tylko na zasadach, które im obiecaliśmy czyli w duchu pozytywności, otwartości i w możliwie jak najbardziej przyjaznych warunkach, ale w ogóle - mówi Barbara Jędrusiak, dyrektorka Szkoły w Chmurze. - Chcieliśmy, żeby te egzaminy odbyły się na Śląsku. Niestety, z powodu bezprecedensowego i bezprawnego uporu miasta w utrudnianiu nam funkcjonowania, zmuszeni jesteśmy przepisać uczniów klas 8 szkoły podstawowej oraz 4 klasy liceum do naszych placówek w Warszawie. Chcemy, żeby mogli skupić się na przygotowaniach do egzaminów i mieli pewność, że napiszą je w ramach Szkoły w Chmurze. Jednocześnie z całą społecznością uczniów, rodziców i nauczycieli będziemy walczyć o dobre imię oraz prawo do funkcjonowania w mieście, które szczyci się tytułem Miasta Nauki.
MIASTO W POZYCJI GOLIATA
Odcięcie finansowania, wyłączanie dostępów, wątpliwe wszczęcie i kontynuowanie procedury likwidacji szkoły mimo braku podstaw. Do tego pismo wiceprezydenta do spółki wynajmującej przestrzenie szkole w Katowicach, niespodziewane wypowiedzenie umowy najmu w trybie natychmiastowym przez spółkę i pisma wydziału edukacji do szkół miejskich z prośbą o opinie o uczniach, którzy zdecydowali się na naukę w Szkole w Chmurze. W końcu stronniczy artykuł wiceprezydenta na stronach Unii Metropolii i decyzja o likwidacji szkoły podstawowej i liceum w Katowicach.
- To wszystko wygląda na zaplanowane i z ogromną determinacją przeprowadzone działania angażujące nie tylko wydział edukacji, ale i samego wiceprezydenta. Wielokrotnie próbowaliśmy uzyskać od miasta wyjaśnienia: dzwoniąc, pisząc pisma czy będąc w urzędzie osobiście. Deklarowaliśmy pełną gotowość do współpracy. To nieczysta gra, w której miasto ma silniejszą pozycję. Nam zależy na dobru uczniów i młodzieży, których rodzice zaufali naszej szkole. To oni wybrali model edukacji domowej wsparty przez Szkołę w Chmurze. Na czym zależy miastu Katowice? Ciężko to zrozumieć.
ODCIĘCIE FINANSOWANIA
Przepisy ustawy o finansowaniu zadań oświatowych nie przewidują mechanizmu wstrzymania wypłaty dotacji. Katowicom w niczym to nie przeszkadza. Od września miasto bezprawnie przetrzymuje należną Szkole w Chmurze subwencję. To grube miliony złotych. Do tego dochodzi wyłączanie dostępu do systemów oświatowych bez żadnego trybu. Zaskakiwać może także zainteresowanie wiceprezydenta Waldemara Bojaruna umowami najmu jednej z prywatnych szkół w Katowicach. Ta akurat wynajmowała swoje powierzchnie Szkole w Chmurze. Pismo z zapytaniem do spółki EduHub wychodzi z gabinetu wiceprezydenta dnia 18.10.2023r. Spółka, bez wcześniejszego ostrzeżenia Szkoły w Chmurze, wypowiada umowę najmu pismem z dnia 25.10.2023 r. Do Szkoły w Chmurze decyzja trafia 2.11. Tak kończy się etap funkcjonowania pod adresem przy ul. Mieczyków.
OPINIĄ STRAŻY POŻARNEJ W EDUKACJĘ DOMOWĄ
Obowiązujące przepisy prawa wymuszają na organizatorach edukacji domowej posiadanie siedziby spełniającej wszystkie wymogi szkoły, do której przychodzą uczniowie stacjonarni. Szkoła w Chmurze pozbawiona należnych finansów z miasta Katowice zaczyna szukać alternatywnej lokalizacji dla szkoły podstawowej i liceum. Ma na to 14 dni. Udaje się w 18. Nowy adres to placówka przy ulicy Gallusa. Miasto upiera się przy aktualnej opinii straży pożarnej dla pomieszczeń, które przez lata służyły już edukacji uczniów zapisanych do innych placówek. Straż pożarna pomimo wniosku Szkoły w Chmurze o pilną inspekcję, opinię wydaje dopiero 5 stycznia. Prezydent podpisuje decyzję o likwidacji szkół 9 stycznia 2024 roku. Tego dnia wszystkie rzekome przesłanki do ich wykreślenia są fikcją. Szkoła podstawowa i liceum mają siedzibę i pozytywną opinię straży pożarnej. Do tego nieprzerwanie uczniowie zdobywali wiedzę i zdawali egzaminy, a przedstawiciele szkoły byli do dyspozycji urzędu do składania wszelkich wyjaśnień.
- Uważamy decyzję prezydenta miasta Katowice za bezpodstawną. Będziemy się od niej odwoływać do skutku - zapowiada Barbara Jędrusiak. - Jednocześnie nie chcemy stawiać na szali losu maturzystów i uczniów klas ósmych. Szkoła w Chmurze to odkrywanie radości z uczenia się, jesteśmy bezpieczną przestrzenią dla uczniów dbając o ich dobrostan, ale przede wszystkim stanowimy model, w którym każdy może odkrywać i rozwijać pasje oraz budować pozytywne relacje. Nie jest pewne co stałoby się z uczniami, którzy na miesiąc przed egzaminem straciliby szkołę. Kto przyjąłby tysiąc ósmoklasistów i maturzystów na te egzaminy? Kto wziąłby za to odpowiedzialność? - dodaje.
PODPIS PREZYDENTA I KONIEC TERAPII?
Decyzja miasta to natychmiastowe przerwanie możliwości finansowania trwających terapii uczniów ze specjalnymi potrzebami. Szkoła w Chmurze jest buforem zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży. Oprócz zdobywania wiedzy mają dostęp do opieki zespołu psychologów i interwentów kryzysowych. Dodatkowo dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego korzystają bezpłatnie z pomocy zewnętrznych specjalistów w ramach środków z subwencji oświatowej. W modelu Szkoły w Chmurze rodzice wybierają ich sami zgodnie z indywidualnymi potrzebami dziecka i w ramach zaleceń wynikających z zapisów w orzeczeniach. Bezduszna gra prezydenta miasta pozbawia szkołę możliwości finansowania trwających terapii. Stąd decyzja, że poza ósmoklasistami i maturzystami do innych placówek przepisani zostaną również uczniowie z orzeczeniami.
- Tylko w ten sposób możemy zapewnić ciągłość terapii uczniów ze specjalnymi potrzebami - podkreśla Barbara Jędrusiak
CO DALEJ ZE SZKOŁĄ W KATOWICACH
Odwołanie Szkoły w Chmurze rozpatrzy Śląskie Kuratorium Oświaty w Katowicach. Szkoła wskazuje na liczne uchybienia proceduralne i działanie wbrew zapisom Kodeksu Postępowania Administracyjnego ze strony urzędników miasta Katowice. Do tego dochodzi brak woli porozumienia, które służyłoby dobru dzieci i młodzieży szkolnej. Rodzice oraz opiekunowie uczniów zbierają podpisy pod petycją skierowaną do Aleksandry Dyli, pełniącej obowiązki kuratorki oświaty. Proszą o uratowanie szkoły wskazując na fakt, że wizytatorki w czasie kontroli potwierdziły, że szkoła zrealizowała wszystkie wydane przez Kuratorium zalecenia. Zastanawiająca jest także kwestia milionów złotych, które przetrzymywane są na kontach urzędu miasta a powinny trafić do Szkoły w Chmurze. Środki z ministerstwa edukacji naliczone zostały dla 6 tysięcy uczniów szkoły podstawowej oraz liceum. Nie tylko na minione miesiące 2023 roku, ale na cały 2024 rok.
Te pieniądze trafiły do budżetu samorządu. Zgodnie z prawem powinny być co miesiąc przelewane na konto Szkoły. Co z tymi środkami planuje zrobić miasto Katowice? Czy przeleje należność za ósmoklasistów, maturzystów i uczniów z wymogami kształcenia specjalnego do samorządu miasta stołecznego Warszawy? - pyta dyrektorka Szkoły w Chmurze.