Podróże kształcą… również nasze podniebienia. Wracając z urlopu, z tych bliskich i dalekich zakątków świata, przywozimy wspomnienia o przysmakach, które szczególnie przypadły nam do gustu. I o ile czasem trudno odtworzyć nam regionalne potrawy, chociażby ze względu na niedostępność jakiegoś składnika, to nie powinniśmy mieć problemu z przygotowaniem drinków, których kosztowaliśmy. Nie musimy mieć dyplomu barmana, by wykonać kolorowy koktajl, który osłodzi nasze wakacyjne wspomnienia.
Spośród rozmaitych wakacyjnych drinków, największym powodzeniem podczas upalnych dni, cieszą się te najbardziej orzeźwiające, czyli mojito i caipirinha. Z powodzeniem możemy je również serwować w mniej słoneczne popołudnia, chociażby po to, by przywołać ciepłe wspomnienia z podróży. Podstawą mojito jest mięta, limonka, rum i oczywiście cukier trzcinowy. Natomiast dla odmiany i urozmaicenia możemy przygotować sobie mojito owocowe (np. z truskawkami) lub w wersji „luxury” - z szampanem. Połączenie cukru trzcinowego i mięty równie dobrze wypada z whisky, pod warunkiem, że doda się jeszcze cząstkę brzoskwini.
Barmański gadżet – cukier w kartonie
Do przygotowania mojito i caipirinhii niezbędnym elementem jest cukier trzcinowy. Ten w poręcznym kartonie z zakrętką od Cukru Królewskiego idealnie sprawdza się podczas przygotowywania wszelkich drinków. Dzięki swojej drobnej granulacji cukier trzcinowy szybko rozpuszcza się również w zimnych napojach. Dozownik oraz miarka umieszczona
z boku opakowania umożliwiają odsypanie potrzebnej ilości cukru wprost do shakera czy szklanki. Szczelny karton zabezpiecza też produkt przed wilgocią oraz „nieszczęśliwymi barmańskimi wypadkami” związanymi z przypadkowym rozlaniem czegoś na cukier czy upuszczeniem samego opakowania.