Dobrze sformułowana oferta pracy, promocja w social media i w serwisie poświęconych pracy oraz poczta pantoflowa – to elementy, które pomogą bez wsparcia specjalistów HR zatrudnić osobę do małej firmy. Niewielki gracz musi wystarać się o pracownika bardziej niż marka-gigant. Rekrutacja to wyzwanie!
Niewielka restauracja w Warszawie. Jej właściciel od trzech miesięcy poszukuje pracownika na zbliżający się sezon wiosenno-letni, bo już wkrótce przed lokalem postawi ogródek. Przez ostatnie miesiące przez lokal przewinęło się sześć osób. Rekrutacja jest wciąż otwarta. – Jeden pracownik skłamał, że pracował w gastronomii, a po kilku dniach było jasne, że ma dwie lewe ręce do pracy w kuchni. Podziękowałem mu. Kolejny po dwóch dniach uznał, że bolą go nogi. Następny pracownik zgłosił się do pracy, choć miał jedynie wizę turystyczną, więc też nie mogłem go zatrudnić. Był jeszcze kandydat, który nie znał polskiego nawet na poziomie podstawowym. Zgłosiła się też osoba jedynie do pracy na weekendy, choć poszukiwałem pracownika etatowego. Ostatni pracownik okazał się nałogowym palaczem – opowiada właściciel, przyznając, że rekrutacja to dla niego koszmarne przeżycie. Ostatnio jednak zdał sobie sprawę, że zbyt lakonicznie sformułował ogłoszenie o pracę, licząc, że ktoś się znajdzie. Dwa nie skorzystał z poczty pantoflowej.
Wielkość firmy nie zwalnia z napisania precyzyjnego ogłoszenia
Ogłoszenie, które zamieścił w Internecie, brzmiało: „Rekrutacja do pracy. Restauracja zatrudni pracownika do ogródka letniego”. Efekt? Zgłaszali się przypadkowi pracownicy. Ogłoszenie w takiej formie ewidentnie nie zachęcało do udziału w naborze ludzi z branży gastronomicznej. Jakie informacje powinny znajdować się w ogłoszeniu małej firmy? Niezależnie od branży, w jakiej działa dana firma w ogłoszeniu powinny znajdować się:
>> wymagania – to miejsce, w którym można zaznaczyć, że wymagane jest np. udokumentowane doświadczenie;
>> opis obowiązków – konieczny, aby zmniejszyć ryzyko rekrutowania pracowników, którzy po kilku dniach zrezygnują;
>> informacja o tym, co pracodawca oferuje – np. rodzaj umowy.
Wielkość firmy nie zwalnia z dobrze napisanego ogłoszenia. To pierwszy sygnał informujący, kim jest pracodawca – mówi Joanna Żukowska, ekspert serwisu rekrutacyjnego MonsterPolska.pl.
Rekrutacja, czyli gdzie wystawić ogłoszenie?
Mały pracodawca, działający np. na lokalnym rynku musi przede wszystkim zadbać o promocję w rejonie. Tu możliwości jest kilka:
>> promocja w social media – ogłoszenie na firmowej tablicy może sprawić, że odezwą się osoby już zainteresowane profilem przedsiębiorstwa;
>> w serwisie poświęconym pracy, np. MonsterPolska.pl – takie ogłoszenie może być skuteczne pod warunkiem, że dokładnie oznaczymy miasto, w jakim poszukujemy pracowników; o ile do pracy w wielkiej korporacji pracownicy przyjeżdżają z innych zakątków Polski, o tyle rekrutacja do małych firm nie działa jak magnes;
>> poprzez pocztę pantoflową – zdecydowanie warto korzystać z systemu poleceń, który sprawdza się zarówno w dużych, średnich, jak i małych przedsiębiorstwach.
Błędy, których nie może popełnić szef firmy podczas rozmowy kwalifikacyjnej
Kiedy już zjawi się kandydat do pracy, szefowie małych firm muszą zachowywać się jak prezesi wielkich konsorcjów. Co to oznacza? Otóż są trzy rzeczy, których szef małej firmy nie powinien robić:
-
Zasiewać niepewności w kandydacie – oznacza to, że jeśli sam szef firmy stale podkreśla, że jest „malutką firmą”, a „konkurencja jest taka duża”, to kandydat zaczyna się mimowolnie zastanawiać, czy przypadkiem nie powinien wybrać się z CV gdzie indziej.
-
Unikać tematu pieniędzy – prowadzenie małej firmy, nie zwalnia z jasnej polityki płacowej. Oznacza to, że kandydat powinien dowiedzieć się, za jakie pieniądze miałby pracować i na jakich zasadach.
-
Umniejszać pozycji firmy – szef nie powinien szczędzić firmie (oczywiście zgodnych z prawdą) komplementów. Jeśli więc mała firma jest od 5 lat na rynku, warto się tym pochwalić.
Pamiętajmy, mała firma może być rzetelnym i dobrym pracodawcą. Sama jednak musi w to uwierzyć i tak promować się na rynku – dodaje Żukowska z MonsterPolska.pl.