Celebryci reklamowi - czy nadal są skuteczni?

A zapominacie może, że w reklamach ING Banku Śląskiego oprócz Kondrata biorą udział choćby Agata Kulesza i Jacek Braciak (elita z reżimowego sitcomu TVP S.A. w reżyserii kiepskiego wizjonera, Patricka Yoki). Jest jeszcze Michał Wiśniewski (SKOK Wołomin), Dorota Rabczewska (Media Expert), tych dwoje (pinglarz-anorektyk i blondynka z Play), Karolak z Kożuchowską i śmierdzielami (Orange) czy też Artur Żmijewski (SKOK Stefczyka). Patrząc na nich wszystkich czuje wybrzydzenie i irytacja, bo i tak nie znoszę już parunastu minutowych reklam w TVP, TVN-ie i Polsacie, bo przyzwyczaiłem się, że telewizja dzisiaj wygląda jest tania prostytutka (sponsorzy od tabletek i syropów pojawiają się non-stop w reklamach, przed i po nadawanych programach czy serialach w ramach "Sponsorem programu był/jest producent leku...". Nie oglądam takich g*wien, mam Internet i oglądam sobie stare filmy z YouTube, a tych żałosnych durniów nie muszę oglądać, bo mi do niczego są potrzebni.

to są wyrzucone w bloto pieniądze To jest antyreklama produktu jak się patrzy na to lokalne badziewie tandetę i szmire

Uważam,że często pokazywany celebryta reklamujący jakiś produkt zniechęca mnie nie tylko do zakupu tego towaru ale zniechęca do osoby (celebryty).Dodatkowo niektóre reklamy są tak głupio pokazywane,że wprost obrażają inteligencje widza. Sama tonacja wypowiedzi krzykliwa, głośna,odmienna od normalnej mowy (względem np.reklam zachodnich) jest irytująca.