„Dziennik Bałtycki” odmówił płatnej publikacji rozmowy z marszałkiem województwa o skutkach wyroku TK
Redaktor naczelny „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press Grupa) Artur Kiełbasiński odmówił wydrukowania jako publikacji reklamowej rozmowy z marszałkiem województwa pomorskiego na temat niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik prasowy wydawcy powołuje się na artykuł prawa prasowego, zezwalającego na odmowę publikacji materiału niezgodnego z linią programową tytułu.
Dołącz do dyskusji: „Dziennik Bałtycki” odmówił płatnej publikacji rozmowy z marszałkiem województwa o skutkach wyroku TK
Szkoda nerwów. Niech sobie piszą. W twarz nie umieli powiedzieć, więc teraz ośmieszają się, pisząc anonimowo. Eh.
To już mój ostatni wpis, bo muszę iść coś wkleić;) I na tym kończę śledzenie tej "dyskusji". Pora na truizmy. Życie składa się z decyzji. Mariusz zdecydował tak, a nie inaczej, to jest jego sprawa, jego życie i nikogo innego. Co dalej zrobi, to jego decyzja i nikogo innego. Więc po co tracić czas na plucie? Zwłaszcza że przez tyle lat razem byliśmy w tym kieracie (w sensie, że tyle było roboty i jakoś to ciągnęliśmy). Tym bardziej przykro, że tutaj dochodzi do takiej wymiany zdań. To poziom czytelników spuszczonych "ze smyczy" na stronach naszegomiasta.pl (a działo się wtedy, że nawet łysemu włosy stawały dęba). Niech każdy skupi się na sobie. Ja akurat zostałem, bo jestem ze "wsi" i sytuacja życiowa jest taka, a nie inna. W związku z tym: czy to oznacza, że jestem "pisowskim" dziennikarzem? Kto chce, niech taki myśli. Wcześniej byłem "szwabskim dziennikarzyną" i jakoś przeżyłem. Nie wiadomo, co jeszcze życie przyniesie, a niestety jest tak, jak w chińskim przysłowiu: że "żyjemy w ciekawych czasach", więc może lepiej już się nie obrażajmy i życzmy sobie powodzenia? Pewnie jestem naiwniakiem. Pozdr.