PiS po publikacji „Gazety Wyborczej” szybko otrząsnął się z paniki. Taśmy nie zburzą wizerunku Kaczyńskiego
Opublikowane przez „Gazetę Wyborczą” tzw. taśmy Kaczyńskiego to tylko przykład kryzysu w polityce i kolejnej afery. Zdaniem większości ekspertów od marketingu politycznego nie zagrożą dotychczasowej pozycji w społeczeństwie, bo nie ujawniają nic kompromitującego. Publikacja dziennika jest w ich ocenie medialną bańką, którą sztucznie pompuje się dla sensacji, zbijania kapitału i rozgłosu. Nie zawierają też nic, co mogłoby podważyć wizerunek Jarosława Kaczyńskiego - człowieka uczciwego i niemal ascetycznego w swoich upodobaniach.
Dołącz do dyskusji: PiS po publikacji „Gazety Wyborczej” szybko otrząsnął się z paniki. Taśmy nie zburzą wizerunku Kaczyńskiego
1. Inwestycja jest prowadzona przez tajemną firmę.
2. Dla tej tajemnej firmy przez miesiące pracuje biznesmen, który dowiedział się wynagrodzenia nie dostanie, a jak chce dostać to niech idzie do sądu., wówczas zanim sprawa się zacznie, strony pójdą na ugodę. Zaraz, zaraz, i ugoda w sądzie będzie podstawą do wypłaty? A czym się różni ugoda w sądzie, od ugody poza sądowej? Przecież poprzez ugodę w sądzie sąd nie bierze w tym udziału, a jedynie jest biernym świadkiem dogadywania się skłóconych stron, aby nie doszło do procesu. buuuuuuuuhahahahahahahaha
3. Zrepolonizowany bank ma udzielić ogromnego kredytu fundacji, która nie prowadzi na żadną wielką skalę produkcji przemysłowej, czy nie sprzedaje masowo usług intelektualnych, a więc nie ma stałego, dużego źródła dochodu. Jakie jest zatem zabezpieczenie na tak duży kredyt?
Czy to wszystko jest uczciwe? Przeciętny Kowalski w świecie biznesu za takie postępowanie zostałby wpisany do rejestru dłużników i jeszcze miał sprawę skarbową za realizowanie inwestycji na słupy.