Z Radia 357 odchodzi Justyna Mączka. „Czasami mądrzej jest milczeć niż przerzucać się słowami"
Prowadząca popołudniowe pasmo w Radiu 357 Justyna Mączka odchodzi z tej rozgłośni. - Nie z powodu zdrowia - wyjaśnia w pożegnalnym wpisie, dodając, że „czasami mądrzej jest milczeć niż przerzucać się słowami". Jej obowiązki w rozgłośni przejmuje Michał Olszański, na stałe wraca też do prowadzenia „Popołudniówki” Patrycjusz Wyżga. Mączka związana była z Radiem 357 od samego początku rozgłośni.
Dołącz do dyskusji: Z Radia 357 odchodzi Justyna Mączka. „Czasami mądrzej jest milczeć niż przerzucać się słowami"
Czapkowy - zaraz po odejściu z trójki: "ja już nie muszę pracować, mam z czego dobrze żyć". Kubulek, którego bardzo lubię, śpi do południa, poprowadzi godzinkę dziennie, w pt. 3 godzinki. Żyć nie umierać. I z 20 tysi/mies. Wakacje 2 miesiące + zimowe z 2 tygodnie. Chyba satanista "gościni" klimek przejechał amerykę wzdłuż i w szerz jak mann, za komuny dostawali paszporty, bardzo ciekawe, też się nie narobi, a 20 tysi jest. Wszyscy domy za miliony, ze starodrzewiem, pod Warszawą. Ten z kolczykiem to już esencja lewactwa. Tolerancja tylko nie dla katoli, nie? Chce zmienić świat na swoją modłę. Potem duże emerytury, no bo oni płacili wysokie składki. Z waszego. Z mojego nie. Swoją drogą czy choć jeden z nich jest katolikiem chodzącym do kościoła, myślę, że żaden. Dziękuję za wypowiedź. Teraz wylewajcie jad.
Czapkowy - zaraz po odejściu z trójki: "ja już nie muszę pracować, mam z czego dobrze żyć". Kubulek, którego bardzo lubię, śpi do południa, poprowadzi godzinkę dziennie, w pt. 3 godzinki. Żyć nie umierać. I z 20 tysi/mies. Wakacje 2 miesiące + zimowe z 2 tygodnie. Chyba satanista "gościni" klimek przejechał amerykę wzdłuż i w szerz jak mann, za komuny dostawali paszporty, bardzo ciekawe, też się nie narobi, a 20 tysi jest. Wszyscy domy za miliony, ze starodrzewiem, pod Warszawą. Ten z kolczykiem to już esencja lewactwa. Tolerancja tylko nie dla katoli, nie? Chce zmienić świat na swoją modłę. Potem duże emerytury, no bo oni płacili wysokie składki. Z waszego. Z mojego nie. Swoją drogą czy choć jeden z nich jest katolikiem chodzącym do kościoła, myślę, że żaden. Dziękuję za wypowiedź. Teraz wylewajcie jad.