Reuters: Media publiczne w Polsce to fabryka rządowych fake newsów
W przygotowanej przez Reuters Institute for the Study of Journalism diagnozie Grzegorz Piechota z Harvard Business School krytycznie ocenia zmiany na polskim rynku medialnym w ostatnim roku. Zwraca uwagę na całkowite podporządkowanie mediów publicznych rządowi i PiS, zwolnienia i rezygnację rzeszy dziennikarzy, a programy informacyjne państwowych stacji nazywa wprost „fabrykami fake newsów”.
Dołącz do dyskusji: Reuters: Media publiczne w Polsce to fabryka rządowych fake newsów
Fake newsów jest tyle, że aż nie sposób wymienić. Ot z dziś o "poparciu dla reformy edukacji" choć już wiadomo, że więcej jest przeciwników niż zwolenników.
100% prawdy. PiS to urodzeni socjaliści. Bliżej im do komunizmu/bolszewizmu niż prawicy.
@Mr: żart był krótki,to ok.jakiś czas temu ubawiłby mnie po czubek nosa, ale teraz już deczko przysucharowaty, by nie rzec groźny.
No cóż przed nami jeszcze wiele takich kwiatków. szkoda zdrowia,im więcej osób się na to uodporni tym lepiej. No wiem,że za tym idzie duże zagrożenie,choć mało prawdopodobne, ale jak to w życiu możliwe,niemniej chyba nie ma innej drogi. Albo jeśli znajdziemy granice,przejmować się,być czujnym na to co robią faktycznie e wszystkich mediach u nas i tam,reagować i nie dopuścić,by nas trafił szlag;bo niektórym tylko o to chodzi. I do przodu.
I spytam tylko tak naiwnie:kiedy usłyszę w którejś z większych telewizji wiadomych,że rząd czy ktokolwiek nie z właściwych środowisk,zrobił coś dobrego,że coś się poprawiło i gdzieś u nas.Nawet w kontekscie,ze to przekupstwo,że za chwilę będzie gorzej i że to się zawali do wieczora i że na dłuższą metę efekty będą koszmarne. To jak oceniamy podane informacje korzystne mniej lub bardziej dla rządu.jak oceniamy warsztat dziennikarski i intencje to jedno; a to,że z mediów moralizujących i gardłujących o niezależności a zniewoleniu przez pis tamtych,czy w przyszlości ich nie usłyszymy nawet widocznej bez problemu prawdy,jeśli jest korzystna dla rządu to drugie. Oczywiscie są wyjątki i oczywiście rozumiem,że jak jest założenie,w które ktoś wierzy,że ten rząd jest najgroszy od Mieszka I włącznie z okupacją niemiecką i rosyjską,no to nie da rady inaczej,ale...
warto być przyzwoitym.Piękna maksyma.
Natomiast nie wyolbrzymiając i wiedząc kto za tym stoi nie lekceważę tego tak jak niektórzy. To nie są tylko opinie kolejnej nawet najbardziej markowej i podlanej kaską lewackiej organizacji.Oczywiscie ilu to przeczyta ilu uwierzy a do ilu dotrze co innegoo to jedno,ale że to idzie w swiat to drugie. Przy czym ilość pprodukowanych fakenewsów przeciw tej władzy idzie jak produkcja kubeczków papierowych albo papieru toaletowego. Jest ich więcej niż kozich bobków po przejściu stada największego w kraju. Tylko tu mamy inną zabawę, bo można się zgodzić z tym twierdzeniem lub nie,albo w jakimś stopniu,albo całkowicie;tylko ważny jest kontekst i stosunek do wiadomości z 2015 i wcześniej. Przy czym jedni ograniczają się do określenia:propaganda,interpretacja na korzyść rządu;a jeśli w czasie,gdy produkuje się lawinowo fakenewsy dot.tego rządu,zarzuca się to samo mediom nawet zwijmy to wprost rządowym...stara metoda byłej władzy i pewnych środowisk, ale w sumie stara jak świat,to jest to już bardziej groźne. Fakenewsy dot.czy naszego rządu,czy węgierskiego,czy w ogóle niesłusznych środowisk przeplatane są uczonymi analizami o tym jak to będzie przybywać fakenewsów w internecie i gdzie indziej. I tak zabawa trwa. Lala la lalala,byle nie myśleć, albo tak jak oni chcą...To też zresztą obecnej władzy się chętnie zarzuca;czy słusznie, czy nie i na ile obłudnie,to już niech sobie każdy sam ocenia.