Rząd szykuje podatek od platform VoD. "Oportunistyczny skok na kasę filmowego lobby"
Z projektu uzupełniającego tzw. tarczę antykryzysową wynika, że właściciele platform VoD mieliby płacić 1,5 proc. ze swoich przychodów na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Ma to dać ok. 15 mln zł w br. i co najmniej 20 mln zł rocznie w kolejnych latach. Zdaniem ekspertów "proponowany nowy podatek to oportunistyczny skok na kasę filmowego lobby".
Dołącz do dyskusji: Rząd szykuje podatek od platform VoD. "Oportunistyczny skok na kasę filmowego lobby"
Akurat "Smoleńsk" nie dostał dotacji PISF dzięki głosom sprzeciwu Jerzego Stuhra i Jerzego Skolimowskiego. Jedyny głos za był od Sylwestra Chęcińskiego.
Przypomnę, że "Kler" dostał dotację PISF. Chyba jedyny przypadek, gdzie sukces frekwencyjny zwrócił dotację w całości.
PISF wspiera także produkcje TVN (wspomniana tu "Sztuka kochania", "Broad Peak" i "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy") oraz Polsatu ("Psy 3"). Czyli najpierw TVN i Polsat muszą zapłacić podatek od swojego serwisu vod, a potem mogą kasę odebrać ubiegając się o współfinansowanie produkcji.
A co to ma do rzeczy, jakie filmy powstały "dzięki PISF"? Dobre filmy i tak by powstały, a zmonopolizowanie dotacji przez towarzystwo znajomych królika o nazwie PISF wypacza rynek. Tutaj chodzi o kolejny podatek, który filmowcy chcą teraz nałożyć na ludzi, próbując w marnym stylu podłączyć się pod tarczę antykryzysową. Jak mi ktoś kradnie pieniądze, to nie wdaję się z nim potem w uprzejmą dyskusję czy za MOJE pieniądze kupił sobie Mercedesa czy VW.