Witold Kołodziejski: TVN ma prawo sympatyzować z opozycją, kara od KRRiT nie jest za polityczne poglądy

" „skutku mrożącego” także wobec pozostałych nadawców, którzy chcieliby rzetelnie wypełniać zadania mediów w demokracji"
- no właśnie rzecz w tym że tam wtedy tej rzetelności nie było , próbowano podkręcić atmosferę niepokoju i sprzedać kłamliwy obraz pokazujący jak rząd zniewala posłów opozycji a demonstrujących bije i zatrzymuje.
Tefałen to ściek medialny , prawdę pokażą tylko wtedy jak się pomylą.

Dajcie spokój Kołodziejskiemu. On tylko wykonuje rozkazy z Nowogrodzkiej i z Torunia, a przecież "naczelnikowi" i katolibowi się nie odmawia...

I dlatego niby mamy dać spokój ? Każdy ma swój rozum - nie ma czegoś takiego jak rozkaz - podpisał się pod decyzją , znaczy ją podjął - dość kręcenia . Po drugie jeszcze wziął za to pieniążki, bo nie siedzi tam za darmo - tak tylko Karczewskiemu wydaje się, że wszyscy mają pracować dla idei - oprócz narodowych wybrańców. Po prostu ktoś kto za pieniądze wykonuje polecenia jakiegoś guru jest elementem zorganizowanej grupy, a każda następna wypowiedź to jest pogrążanie się . Po prostu sprawa powinna trafić do sądu i tam na żywo z sądowej sali w telewizorze każdy kto to podpisał powinien opowiedzieć dlaczego, przecież na pierwszy rzut oka ta niby ekspertyza to lipa.

TVN musi ponosić konsekwencje za podjudzanie do rozruchów, to znaczy mniej więcej do nawoływanie do zamachu stanu. A to coś więcej niż standardowe plucie na PiS

Zamachem stanu jest to jest akurat omijanie konstytucji nieuprawniona ingerencja w organy w niej zapisane, a w końcu doprowadzenie do bankructwa takiej powiedzmy republiki. Potem sprawy już się toczą same - albo cierpi cały suweren , albo jakieś geograficzne regiony chcąc ratować własne du..y odwracają się na pięcie i mówią stolycy - do widzenia - i to wcale nie oznacza żadnych zaborów tylko pójście na swoje . Funkcjonowanie każdego kraju opiera się na konstytucji i nikt do tej pory nie miał odwagi jej naruszać z obawy przed konsekwencjami. Najbardziej bezpieczną i efektywną formą administrowania jest model federacyjny w którym centrala nie zarządza całą kasą , a jej pomysły muszą być akceptowane przez regiony - proszę bardzo wschodnie rewolucje niech sobie będą wdrażane na wschodzie a zachodnie pomysły na zachodzie . Obawy przed różnymi rozwiązaniami w różnych miejscach ma tylko patologiczny partyjny beton .