Twórcy Szlachetnej Paczki o śledztwie dziennikarskim „dużej redakcji”: zamach na naszą wiarygodność, prawnicy badają sprawę

Czyli jakaś redakcja pisze artykuł o tym, że źle się dzieje w tym Stowarzyszeniu, więc w odpowiedzi Stowarzyszenie nagrywa pracowników, którzy mówią do kamery że u nich wszystko w porządku. gdyby nie było nic na rzeczy, a zarzuty były bezpodstawne, to nie musieliby robić takiej akcji z wyprzedzeniem.

Wiceprezes przyznaje, że „z powodu tempa kilka razy wylądował na SOR-ze, kilka razy rzucał papierami i średnio raz w roku przechodzi jakieś załamanie” - przecież inspekcja pracy powinna tam wejść natychmiast po takim tekście. W ogóle ta "obrona" pokazuje niezłą patologię w tej "szlachetnej" instytucji, sami się przyznają do niej.

Jest takie powiedzenie...że tłumaczą się tylko winni. Jak widzę jak Paczka trzęsie portkami ze strachu to nie mogę się opędzić od myśli, że mają powód, żeby się bać. Znowu zasłaniają to, co robi Stryczek szlachetną pomocą biednym. Ci pracownicy brzmią jak zaprogramowane roboty. To, ze w tej firmie jest mobbing to żadna tajemnica, przypuszczam że jeszcze gorsze rzeczy. Nareszcie ktoś ich wziął w obroty, czekałem od lat