SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Poczta Polska zwolni 10 tys. osób? Związkowcy proszą o pomoc Andrzeja Dudę

NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej zwrócił się z oficjalnym apelem do prezydenta Andrzeja Dudy. Związkowcy wskazują, że w 2024 roku pracę w firmie może stracić aż 10 tys. osób. Co dalej z Pocztą Polską?

Placówka Poczty Polskiej, fot. materiały prasowe Placówka Poczty Polskiej, fot. materiały prasowe

Związkowcy zaznaczają, że redukcja zatrudniania jest pierwszym krokiem do likwidacji Poczty Polskiej.

"Działania obecnego Zarządu Poczty Polskiej S.A. są pierwszym krokiem do likwidacji spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa (...) Nowy Zarząd nie przedstawił żadnych planów rozwoju Poczty, żadnych planów inwestycyjnych, a jedynym działaniem +naprawczym+ są planowane redukcje etatów będące początkiem tzw. +transformacji+ spółki. Na 2024 rok została zaplanowana potężna redukcja etatów opierająca się nie tylko na tzw. naturalnej fluktuacji tj. nieodtwarzaniu stanowisk po naturalnym wygaśnięciu stosunku pracy. Zarząd Poczty Polskiej S.A. planuje również zwolnienia grupowe. Szacujemy, że tylko w 2024 r. redukcja obejmie 10 tys. etatów w wyniku czego Poczta Polska straci zdolność operacyjną świadczenia usług w zakresie podstawowym" - wskazali związkowcy w apelu adresowanym do prezydenta Andrzeja Dudy.

Związkowcy z Poczty Polskiej apelują do Andrzeja Dudy

Przedstawiciele związków zawodowych zarzucają, że kolejne ekipy rządzące na przestrzeni lat dopuściły się licznych błędów, zaniedbań oraz nie przygotowały Poczty Polskiej do funkcjonowania na zliberalizowanym rynku usług pocztowych, w stopniu niespotykanym w innych krajach UE. Podkreślili, że obecny rynek usług pocztowych został zdominowany przez korporacje międzynarodowe.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

"W przyszłym roku odbędzie się wybór operatora wyznaczonego do świadczenia usługi powszechnej, a tymczasem Prezes Poczty Polskiej (Sebastian Mikosz - PAP) wygłasza publicznie opinię: +bycie operatorem wyznaczonym nie jest dobrym biznesem+. Poczta Polska bez świadczenia usługi powszechnej i usługi e-doręczenia na rzecz administracji państwowej oraz sądownictwa, utraci status operatora narodowego stając się łatwym łupem dla doinwestowanej konkurencji co w konsekwencji oznacza jej likwidację" - ocenili związkowcy.

Czytaj też: "Poczta Polska jest w stanie śmierci klinicznej". Nowy prezes zapowiada zmiany

Jak podkreślono, w trakcie pandemii Covid-19 Poczta udowodniła, że jest niezbędna do funkcjonowania państwa, dodając, że w czasach narastającego napięcia między NATO a Rosją, likwidacja spółki jest w ich ocenie działaniem nieodpowiedzialnym.

"Początek likwidacji Poczty Polskiej, i to w obliczu rosnącej groźby konfliktu na linii NATO – Rosja, jest działaniem szczególnie nieodpowiedzialnym i wyjątkowo niebezpiecznym. Jest też działaniem nieodwracalnym. Przedsiębiorstwa strategicznego dla państwa, o tak rozbudowanej strukturze i zasięgu działania, nigdy nie uda się już odbudować" - dodano.

Według Solidarności pocztowej, spółka nie powinna być traktowana jako projekt biznesowy, ale strategiczny podmiot o istotnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa.

Solidarność krytykuje działania zarządu Poczty Polskiej

Związkowcy apelują do prezydenta Dudy o udzielenie wsparcia w walce z "zatrzymaniem bezmyślnej +transformacji+ będącej faktycznie początkiem likwidacji Poczty Polskiej" oraz rozpoczęcie debaty publicznej na temat przyszłości Poczty Polskiej.

W stanowisku podkreślono, że apel pracowników Poczty otrzymał pełne poparcie ze strony Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. W stanowisku Komisji Krajowej czytamy, że zaapelowała ona do szefa resortu aktywów państwowych Jakuba Jaworskiego o "o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu ochronę Poczty Polskiej przed dezintegracją i zapewnienie jej stabilnego funkcjonowania". Komisja wezwała również do dialogu z przedstawicielami związkowców.

Wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński poinformował w Sejmie pod koniec kwietnia, że zarząd Poczty Polskiej zamierza w br. zmniejszyć liczbę stanowisk pracy o 5 tys. etatów, dodając, że kończące się umowy zlecenia czy umowy o pracę na czas określony nie będą przedłużane.

"Liczba około 5 tys. etatów, to są nie osoby tylko etaty, to są - jakby to księgowo powiedzieć - stanowiska pracy o które Poczta Polska, nowy zarząd Poczty Polskiej, zamierza obniżyć poziom (...) zatrudnienia na rok 2024" - mówił wówczas wiceminister, zastrzegając, że przygotowywany plan transformacji nie przewiduje likwidacji Poczty Polskiej.

W połowie maja br., w rozmowie z PAP prezes spółki Sebastian Mikosz poinformował, że Pocztę należy "wymyślić na nowo", a listonosze stopniowo powinni przechodzić w rolę kurierów. Zwrócił on uwagę, że Poczta nie jest już monopolistą na rynku, a tradycyjne usługi świadczone przez Pocztę Polską gasną. "Doręczanie listów gaśnie i ten trend będzie jedynie przybierał na sile" - wskazywał szef Poczty.

Mikosz informował ponadto, że strata brutto całej Grupy Poczta Polska za 2023 r. to prawie 468 mln zł. Strata brutto samej Poczty, to 745 mln zł, ale wynik Grupy poprawia Bank Pocztowy.

Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa i największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ok. 62-63 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.

Dołącz do dyskusji: Poczta Polska zwolni 10 tys. osób? Związkowcy proszą o pomoc Andrzeja Dudę

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Teleman
Poczta Polska, Pkp Cargo , Tusk ma to gdzieś, nie uratuje tych firm , najważniejsza sprawato komisję i aborcja
3 5
odpowiedź
User
Stan
Dajcie temu Dudzie spokój, chłop lata po całym świecie i walczy o Ukraine to jest jego priorytet w końcu to jego rodacy a poczta jest Polska to co go ona ma interesować. Osobiście zwolnił bym wszystkich prezesów, naczelnikow dyrektorów. Dlaczego od dwóch lat listy docierają do mnie po dwóch, trzech a nawet czterech tygodniach, XXI wiek a list idzie pieszo 200 km przez dwa tygodnie, więc może czas zmienić beton nie mający pojęcia o kierowaniu taka instytucja jak poczta i zastąpić ich ludźmi z wiedzą i kochones.
3 0
odpowiedź