Muzeum Powstania Warszawskiego przeprasza za wpis pracownicy o "gnidzie z Żoliborza", zapowiada konsekwencje

Interesujące, jak to będzie w tym przypadku z wolnością słowa. Jest ona w Polsce czy nie?

no przecież jest. Napisała co chciała, nikt jej nie bronił i za to wywalona z muzeum. Instytucja kultury (i dość poważnego okresu historii) i taki prymityw w nim pracuje? Babol zapomniał, widać, ze tam było tez sporo ludzi z platformy, a po jadowitym jęzorze wnioskuje, że ona głosowali na platformę.

Kierujac sie Twoja logika: W Koreii Polnocnej tez mozna powiedziec co sie chce. Konsekwencje tez sa ale wolnosc slowa jest tak samo jak w demokracjach.

no przecież można, co ty gadasz. Powiesz tylko raz, a w Polsce jak już wywalą ją z roboty za jej szczekanie to dalej może szczekać i tylko ewentualne pozew dostanie za to szczekanie od zainteresowanych, ale to samo może cały czas szczekać do końca świata i jeden dzień dłużej :).

Natychmiast proszę ukarać autorkę wpisu na Facebooku, która nie przyjmuje do wiadomości, że o Gnidzie z Żoliborza można pisać tylko dobrze albo wcale. Za to Gnida z Żoliborza może bezkarnie obrażać kogo chce i kiedy chce.

Powinni ją zwolnić nic jej nie tłumaczy życzyć komuś śmierci to prosta droga do sprowokowania tragedii